150 lat impresjonizmu: wielka wystawa malarstwa w paryskim Musée d'Orsay już od marca

• Za początek impresjonizmu przyjmuje się pierwszą wystawę obrazów grupy paryskich artystów studiujących w Atelier Gleyère oraz w Académie Suisse. Zorganizowano ją 15 kwietnia 1874 roku w atelier fotograficznym Nadara.
• Sama nazwa "impresjonizm" pochodzi od tytułu obrazu Claude’a Moneta "Impresja, wschód słońca". Początkowo używano jej w kontekście negatywnym i prześmiewczym.
• Wystawa "Paryż 1874. Wynalezienie impresjonizmu" ("Paris 1874. Inventer l’impressionnisme") w Musée d'Orsay będzie trwała od 26 marca do 14 lipca 2024 roku.
• Będzie można na niej zobaczyć 130 dzieł impresjonistów, w tym wszystkie, które zostały pokazane 15 kwietnia 1874 w atelier fotograficznym Nadara.

To nie był żaden przełom

Często mówi się o przełomie w sztuce, jakiego dokonali impresjoniści. Tymczasem Trójkowy gość zdecydowanie się z tym nie zgadza. – W większości opracowań dotyczących sztuki nowoczesnej impresjonizm wydaje się jakąś kulminacją, czymś, do czego sztuka od starożytności dążyła i w nim osiągnęła najwyższy poziom. To jest kompletnie błędna interpretacja, ponieważ impresjonizm jest jednym z wielu nurtów w sztuce europejskiej – uważa historyk sztuki Iwona Danilewicz-Włodarczyk. – Oczywiście nurtem niezmiernie popularnym, ale jest to bardziej zagadnienie natury społecznej, kwestią recepcji sztuki, problemem związanym z handlem dziełami sztuki, niż z rzeczywistym osiągnięciem czy przełomem artystycznym – wyjaśnia.

Impresjonizm: kontrowersyjny szkic

W momencie swojego powstania impresjonizm, dla recenzentów i znawców sztuki, był synonimem dzieła kontrowersyjnego, gdyż… niedokończonego, jakby zaledwie malarskiego szkicu.

– To wiąże się z koncepcją kształcenia artysty: we Francji ten system edukacji artystycznej był i jest znakomicie poprowadzony i bardzo staranny. Kiedyś zdawało się, że szkic artysta trzyma w swojej pracowni. A sposób malowania impresjonistów był traktowany właśnie jako szkicowy, czyli niedokończony – tłumaczy rozmówczyni Tomasza Miary. – Natomiast publicznie pokazuje się dzieło skończone, a więc takie, w którym nie widać plamek, różnic stojących obok siebie barw. To było coś, co pokazywało warsztat artysty, ale nie było dziełem finalnym – wskazuje ówczesny sposób pojmowania sztuki.

EXPOSITION VAN GOGH - Bande annonce LA PALETTE Expérience Réalité Virtuelle - FR/EN/YouTube Musée d'Orsay

Najbardziej znana impresja

W rozmowie pojawiło się też pytanie o "najbardziej znany obraz impresjonistyczny". Iwona Danilewicz-Włodarczyk nie miała żadnych wątpliwości i wskazała na płótno Claude’a Moneta "Impresja, wschód słońca" od którego wzięła się nazwa całego kierunku, czyli impresjonizm. – Ponieważ tam została użyta przez samego artystę nazwa "impresja", potem krytyka artystyczna odwołała się do tego terminu. Było to jednak bardzo krytyczne i prześmiewcze – opowiada. – Bo, jak powiedziałam, impresji nikt nie powinien pokazywać. Pokazywać trzeba dzieło skończone.

Przeczytaj także:

• Kolejna edycja programu Project Room, czyli jak CSW Zamek Ujazdowski wspiera młodych artystów
• Ukryte oblicza znanych dzieł na niecodziennej wystawie w Madrycie
• Jan Matejko. Wystawa twórczości wybitnego malarza w Muzeum Narodowym w Krakowie

Posłuchaj

6:16

Wielka wystawa impresjonizmu w paryskim Musée d'Orsay (Trójka do trzeciej)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

***

Tytuł audycji: Trójka do trzeciej
Prowadzi: Tomasz Miara
Gość: Iwona Danilewicz-Włodarczyk (historyk sztuki)
Data emisji: 16.01.2024
Godziny emisji: 12.43 

pr/pj/kor