Emilian Kamiński, Szewach Weiss, Raquel Welch, Milan Kundera, Cormac McCarthy - żegnamy twórców kultury

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Emilian Kamiński, Szewach Weiss, Raquel Welch, Milan Kundera, Cormac McCarthy - żegnamy twórców kultury
Księga kondolencyjna i portret zmarłego pisarza Milana Kundery w Bibliotece Milana Kundery w BrnieFoto: PAP/EPA/TOMAS SKODA

Emilian Kamiński, Szewach Weiss, Raquel Welch, Milan Kundera, Cormac McCarthy - to ich sylwetki przypomnieliśmy w specjalnej audycji w Programie 3 Polskiego Radia. Dzień Wszystkich Świętych skłania do zadumy i wspomnień tych, który odeszli. Zapraszamy do wysłuchania!

  • Dzień Wszystkich Świętych to czas wspominania tych, którzy odeszli: naszych rodzin, przyjaciół, ludzi, z którymi byliśmy związani.
  • W Trójce mówiliśmy o znanych osobistościach, które odeszły od nas w tym roku. 
  • Postaciami, którym w szczególności poświęciliśmy audycję, byli: Emilian Kamiński, Szewach Weiss, Raquel Welch, Milan Kundera, Cormac McCarthy. 

Milan Kundera – pisarz niejednoznaczny

Milan Kundera odszedł od nas w lipcu 2023 roku. Urodził się 1 kwietnia 1929 roku w Brnie. Był synem pianisty i muzykologa, rektora brneńskiej akademii muzycznej Ludwika Kundery. Co istotne, te rodzinne fascynacje muzyczne można odnaleźć w jego twórczości literackiej. - Myślę, że był największym czeskim pisarzem XX wieku, jego książki dotychczas ukazały się w przekładach na 54 języki. Do biblioteki Milana Kundery w jego rodzinnym Brnie niemal codziennie przychodzą książki, które zostały wydane w najróżniejszych miejscach. Spośród znakomitych czeskich pisarzy to jego twórczość spotkała się z największym odzewem na świecie, okazał się autorem najbardziej uniwersalnym - mówił w Polskim Radiu Aleksander Kaczorowski.

Debiutancka książka "Żart" przyniosła mu sławę na świecie, ale został on za nią, jak i za krytykę interwencji Układu Warszawskiego potępiony przez władze. Milan Kundera od Czechosłowacji od ojczyzny, która pozbawiła go obywatelstwa, odciął się wówczas, a po pewnym czasie na emigracji zaczynał publikować po francusku, później przestał nawet zezwalać na tłumaczenie swoich książek napisanych po francusku na język czeski. – Tłumaczenia czeskie jego francuskich powieści dochodziły do Czech, do jego czeskich rodaków bardzo późno. Czesi mają niejednoznaczny stosunek do Kundery: albo go uwielbiają, albo mają mu za złe drastyczne odcięcie się od swojej ojczyzny – mówiła doktor Magdalena Brodacka-Dwojak, bohemistyka z Uniwersytetu Jagiellońskiego.


Posłuchaj

2:30
Milian Kundera, który wymykał się etykietom (Trójka do trzeciej)
+
Dodaj do playlisty
+

Cormac McCarthy – mistrz amerykańskiego antymitu

Jeżeli twórczość Cormaca McCarthy'ego potraktujemy jako klucz do amerykańskiej współczesności, wyłoni się wizja mroczna i niełatwa. Przyroda jest zniszczona, ludzie zezwierzęceni, a nadziei na lepszą przyszłość nie ma. Niemoc, zepsucie i bolesna świadomość, że pewne rzeczy są nieuniknione, to charakterystyczne elementy jego twórczości. – Jeśli chodzi o styl pisarski Cormaca to on jest z pozoru prosty. Oczywiście są tam archaizmy, ale zarazem są tam wyrazy proste, to są takie atomy sensu. Na tym poziomie łatwo go zrozumieć. Problem zaczyna się poziom wyżej. On tworzy pełne metafor, pewne nawiązań intertekstualne światy, które są niezwykle nieczytelnie – mówi doktor Lech Nijakowski, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego. Doskonałym przykładem tego jest "Krwawy południk". – Z jednej strony to świetnie napisana powieść, ale zarazem epos, czy raczej należałoby powiedzieć antyepos, czy antyepopeja, gdzie on grając modnymi, znanymi schematami pisarstwa amerykańskiego, mitologii amerykańskiej snuje zupełnie inną opowieść na najbardziej fundamentalne, filozoficzne tematy i o naturze człowieka, i o naturze zła. To powieść, którą można czytać przynajmniej na kilku poziomach – dodaje socjolog. 

Posłuchaj

2:30
Cormac McCarthy – dekonstruktor amerykańskiego mitu (Trójka do trzeciej)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Cormac McCarthy poza powieściami, których napisał kilkanaście,  miał w swoim dorobku także dwie sztuki teatralne i scenariusz do filmu "Adwokat" z 2013 roku w reżyserii Ridleya Scotta. Był wielokrotnie nagradzany, otrzymał m.in Nagrodę Pulitzera za powieść "Droga". Zmarł 13 czerwca 2023 roku, kilka tygodni przed swoimi 90. urodzinami. 

DROGA (THE ROAD) - zwiastun PL/KinoSwiatPL

Czytaj także:

Emilian Kamiński – aktor, dyrektor, marzyciel 

Zmarły w grudniu 2022 roku Emilian Kamiński był artystą zaangażowanym społecznie, który w centrum swojej działalności stawiał człowieka, dając mu poprzez pokłady nadziei. – Generalną zasadą jest u mnie robić rzeczy, które ludziom nie odbierają chęci do życia. Nie zwalnia to z refleksji, dlatego są tuż różne spektakle i misyjnej i trudne. Jestem człowiekiem, który umiłował życie i uważam, że największą wartością w życiu jest właśnie życie. W związku z tym mając tyle lat, ile mam, a mam sporo, uważam, że obowiązkiem jako twórcy jest ludziom nie odbierać chęci do życia  – mówił aktor, w jednym z archiwalnych wywiadów. 

– Żegnamy pięknego artystę, niezwykłego człowieka; marzyciela, który potrafił swoje marzenie spełnić. Mądry, dobry Emilian z Teatrem Polskiego Radia był związany przez całe swoje dorosłe życie. Przez długie lata występował w powieści radiowej "Matysiakowie", gdzie stworzył postać Stefana Rączki, przyjaciela głównego bohatera, czyli Gienka Matysiaka – wspominał Janusz Kukuła, dyrektor Teatru Polskiego Radia. 

Posłuchaj

2:18
Emilian Kamiński: wybitny aktor, wspaniały człowiek (Trójka do trzeciej)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny

1 listopada Kościół Rzymskokatolicki obchodzi dzień Wszystkich Świętych. Początkowo święto było obchodzone corocznie 13 maja ku czci wszystkich męczenników za wiarę chrześcijańską. W 731 roku papież Grzegorz III wyznaczył nowy termin tego święta. Przyczyna zmiany była niezwykle pragmatyczna. Wczesnośredniowieczni mieszkańcy Rzymu mieli problemy z wykarmieniem tysięcy pielgrzymów przybywających do Wiecznego Miasta na przednówku, czyli w okresie, kiedy kończyły się zapasy żywności z poprzedniego roku, a do pierwszych letnich zbiorów było jeszcze daleko. 

W polskiej tradycji zarówno 1, jak i 2 listopada, kiedy obchodzimy Dzień Zaduszny, czyli wspomnienie wszystkich zmarłych to czas pamięci nie tylko o bliskich zmarłych, ale także dzień pamięci narodowej. Symbol pamięci – znicze – płoną nie tylko na grobach członków rodziny. Świeczki i bukiety pojawiają się na mogiłach powstańczych, grobach poległych we wszystkich wojnach, osób zasłużonych dla Polski oraz pod kapliczkami. Pięknym zwyczajem jest zapalanie zniczy na bezimiennych, opuszczonych grobach. 

Dziady i tradycje przedchrześcijańskie

Określenie "dziady" pochodzi od prasłowiańskiego "dědъ", czyli "ojciec ojca, ojciec matki" [stąd obecnie "dziadek" – red.], "nobliwy, mądry starzec". To słowo mogło oznaczać jednak także "domowego bożka", "czarta" czy wręcz "diabła". Obrzęd dziadów był obchodzony kilka razy w roku, a najważniejsze były obchody wiosenne (przełom kwietnia i maja) oraz jesienne (początek listopada), do których nawiązywał Adam Mickiewicz. Z czasem zwyczaj ten został przejęty i wchłonięty przez chrześcijaństwo. 

Warto pamiętać, że w prawosławiu, ale nie tylko, do dzisiaj chodzi się na groby z pożywieniem. Dzisiaj jest to obrządek symboliczny, jednak kiedyś rozstawiano stoły, przy których ucztowano, częstowano się jedzeniem, pito alkohol. Cały czas jednak zmarli byli niejako obecni: nawiązywano do nich, wznoszono za nich toasty. – Duże znaczenie wśród potraw miały miód, mak, marchew, a więc produkty, które, jak się uważało, mają związek z duszami – wyjaśnia Małgorzata Jaszczuk.

PAP/Art Service PAP/Art Service

***

Tytuł audycji: Trójka do trzeciej
Prowadzi: Katarzyna Cygler
Data emisji: 1.11.2023
Godzina emisji: 13.05-15.00

gs

Polecane