Nieograniczona gra wyobraźni, czyli rokokowe szaleństwo we wrocławskim Muzeum Narodowym
2023-07-17, 21:07 | aktualizacja 2023-07-17, 21:07
Ponad 500 dzieł sztuki – od malarstwa, rzeźby i grafiki, poprzez złotnictwo, meble, porcelanę, ubiory i akcesoria mody aż po fotografie i instalacje wideo – zaprezentowanych zostało na pierwszej w historii muzealnictwa wystawie poświęconej sztuce rokokowej i neorokokowej na Śląsku. Ekspozycję uzupełniają prace współczesnych artystów, dla których rokoko jest źródłem inspiracji. Ta wielka afirmacja stylu, który w dalszym ciągu fascynuje i zaskakuje do zobaczenia we wrocławskim Muzeum Narodowym w Pawilonie Czterech Kopuł.
- Wystawa "Szaleństwo rokoko. Fascynacja rokokiem na Śląsku (XVIII–XXI w.)" w Muzeum Narodowym we Wrocławiu potrwa aż do 14 stycznia
- Na wystawie można zobaczyć ponad 500 obiektów pochodzących z 30. placówek muzealnych, kościołów, klasztorów, zbiorów prywatnych
- To jest wystawa z okazji 75-lecia Muzeum Narodowego we Wrocławiu, więc do zwykłych należeć nie może – mówi dr hab. Piotr Oszczanowski, dyrektor Muzeum Narodowego we Wrocławiu i pomysłodawca wystawy
Popis ludzkiej kreatywności
– Urzekło nas coś, co w tej epoce można określić szaleństwem. To nie tylko moda, która pojawiła się w latach 30-40. XVIII wieku i owładnęła wyobraźnią artystów przez całe to stulecie – mówi dr hab. Piotr Oszczanowski, dyrektor Muzeum Narodowego we Wrocławiu i pomysłodawca wystawy. – Ale, co dla nas było szczególnie inspirujące, okazuje się, że ona nie wybrzmiała, ona się nie zakończyła: XIX wiek doskonale to udowodnił, XX wiek też. I, co było dla nas najbardziej fascynujące, sztuka współczesna daje liczne dowody fascynacji rokokiem.
– A czymże jest rokoko? Nieograniczoną grą wyobraźni, popisem ludzkiej kreatywności. Świat ornamentów, tematów, motywów, zmiana palety kolorystycznej… Wszystko to składa się na styl, któremu, co ciekawe, nie wróżono zbytniej przyszłości. Ba, postrzegano nawet jako przejaw złego gustu i upadku sztuki baroku – tłumaczy.
Wystawa, która nie może być zwykła
– To jest wystawa z okazji 75-lecia Muzeum Narodowego we Wrocławiu, więc do zwykłych należeć nie może. Poddaliśmy konserwacji unikatowe relikty pochodzące z dawnej rezydencji królewskiej we Wrocławiu, sprowadziliśmy oryginalną, neorokokową kaplicę z Konar, pokazujemy znakomite, światowej klasy przykłady rzemiosła artystycznego. Bo rzeczywiście Śląsk w dobie rokoka miał się czym chwalić: meblarstwem, szklarstwem – wymienia rozmówca Justyny Grabarz.
Ozdobą wystawy są dzieła malarzy i rzeźbiarzy śląskiego rokoka: F. A. Schefflera, Canutusa, J. G. Ernsta, F. A. Sebastiniego, A. Dorazila, J. A. Lachela i J. G. Lehnerta. Wiele z tych prac na co dzień zdobi wnętrza śląskich kościołów, zaprezentowanie ich obok siebie w przestrzeni muzealnej jest okazją do porównań, analiz i odkrycia tej wspaniałej, a ciągle mało znanej twórczości. Nie zabrakło też dzieł wybitnych artystów europejskiego rokoka, m.in. Pesne’a, Platzera i Coccorante’a, pochodzących z dawnych śląskich kolekcji. A dla podkreślenia europejskiego kontekstu rokoka na Śląsku dopełniają tę prezentację obrazy Tiepola, Watteau, Maulbertscha i Tischbeina.
Przeczytaj także
- Portret – podstawowy temat w sztuce. Czy dzisiaj jest jeszcze interesujący?
- Sztuka, która nie pozostawia obojętnym: festiwal "Beksiński na Śląsku"
- Co nowego w zbiorach Muzeum Narodowego: wystawa "MNW kolekcjonuje. Zakupy z lat 2017-2022"
Posłuchaj
***
Tytuł audycji: Trójka do trzeciej
Prowadzi: Justyna Grabarz
Gość: dr hab. Piotr Oszczanowski (dyrektor Muzeum Narodowego we Wrocławiu)
Data emisji: 17.07.2023
Godzina emisji: 14.11
Mat. prasowe/pr