Camino de Santiago – lekarstwo na rany serca

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Camino de Santiago – lekarstwo na rany serca
Żółta muszla jest symbolem Camino de SantiagoFoto: Shutterstock/MaxMaximovPhotography

– To jest wyprawa, która przypomina nasze życie. Na finiszu spotykamy się z grobem i z fundamentalnymi pytaniami o to, czy wiemy dokąd zmierzamy w naszych codziennych zmaganiach – mówi o Camino de Santiago Ewa Liegman. Prezes Hospicjum Pomorze Dzieciom wyrusza na pielgrzymkę najsłynniejszym szlakiem Europy, liczącym kilkaset kilometrów.

  • Camino de Santiago, czyli Szlak św. Jakuba, to najbardziej znana droga pielgrzymkowa Europy. Ma wiele punktów startowych, ale celem zawsze jest Santiago de Compostela w północno-zachodniej Hiszpanii.
  • Pielgrzymi chodzą Szlakiem św. Jakuba już od ponad tysiąca lat.
  • Od 1993 roku Camino de Santiago znajduje się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Ewa Liegman na co dzień jest szefową gdańskiego Hospicjum Pomorze Dzieciom. Wkrótce wyrusza na pielgrzymkę życia, jaką jest dla niej szlak wiodący do Santiago de Compostela. Choć zabiera z sobą jedynie kilka najpotrzebniejszych rzeczy, które da się spakować do pięciokilogramowego plecaka, ma poczucie, że tak naprawdę będzie niosła na swych barkach o wiele więcej. – Idziemy nie tylko z plecakami, ale dodatkowo z bagażem ludzkich dramatów, wielkiego bólu związanego z przygotowaniem się do umierania i z osobami, które przeżywają żałobę z powodu straty bliskich osób – mówi gość audycji "Bed & Breakfast".

Pielgrzymka jak życie

Szlak, zwany z hiszpańskiego Camino, kończy się w Santiago de Compostela w Galicji w północno-zachodniej Hiszpanii. Jego metą jest okazała średniowieczna katedra, w której – według tradycji – spoczywać mają szczątki św. Jakuba, jednego z dwunastu apostołów. – To jest wyprawa, podobnie jak całe nasze życie – uważa Ewa Liegman. – W hospicjum mówimy, że żałoba jest podróżą w nieznane, bardzo trudną i wymagającą. Tutaj szczególnie wymowne jest to, że na finiszu spotykamy się z grobem i z fundamentalnymi pytaniami o to, czy wiemy dokąd zmierzamy w tych naszych codziennych zmaganiach.

Lekarstwo na rany serca

Na Camino wyruszają przedstawiciele różnych wyznań, a także niewierzący, jest to więc okazja do spotkania z ludźmi o zupełnie innym światopoglądzie. Rozmówczyni Witolda Lazara uważa jednak, że w gruncie rzeczy wszyscy jesteśmy do siebie podobni. – Każdy z nas, w momencie trudnych doświadczeń, potrzebuje czułości, ciepła, spojrzenia, uwagi. Takich spotkań na szlaku Camino jest bardzo wiele. Mam nadzieję, że to będzie lekarstwo nie tylko na obolałe nogi, ale też na rany serca.


Posłuchaj

7:18
Camino de Santiago – lekarstwo na rany serca (Bed & Breakfast / Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Czytaj też: 

***

Audycja: Bed and breakfast
Prowadzący: Witold Lazar
Gość: Ewa Liegman (prezes Hospicjum Pomorze Dzieciom w Gdańsku)
Data emisji: 15.07.2023
Godzina emisji: 8.19

kc/mg

Polecane