Trójka|Trójkowy komentarz dnia
"Słowa Putina to gazetowy frazes. Tusk nie powinien ich przytaczać". Prof. Marciniak o trzecim odcinku "Resetu"
2023-06-27, 19:06 | aktualizacja 2023-06-27, 20:06
- Zaskoczyły mnie informacje z ostatniego odcinka "Resetu", dotyczące spotkania ówczesnego premiera Tuska z prezydentem USA. Przywołał on wówczas słowa Putina, że w przypadku rozlokowania w Polsce bazy systemu antyrakietowego w Polsce, Rosjanie wycelują na nas rakiety - mówił w Programie 3 Polskiego Radia prof. Włodzimierz Marciniak, były ambasador Polski w Rosji.
W programie Reset przedstawiane są dokumenty i informacje na temat polsko-rosyjskiego resetu z lat 2007-2015. Prace nad programem "Reset" trwały ponad rok. Przeanalizowano 10 tysięcy dokumentów z publicznych archiwów z Polski i z zagranicy oraz nagrania i zdjęcia. W trzecim odcinku serialu autorzy stawiają tezę, że kluczowy wpływ na rezygnację z budowy tarczy antyrakietowej miała rozmowa Tuska z Władimirem Putinem, którą polski premier zrelacjonował Bushowi.
Groźba Putina
Autorzy powołują się na dokumenty kancelarii prezydenta USA, wedle których Tusk miał powiedzieć Bushowi, że Putin zagroził, że w przypadku powstania tarczy antyrakietowej Rosja nakieruje swoje rakiety z głowicami jądrowymi na cele w Polsce. Bush w odpowiedzi miał powiedzieć polskiemu premierowi, że Putin miał na celu zastraszenie go.
Do tego fragmentu odniósł się na antenie Programu 3 Polskiego Radia prof. Włodzimierz Marciniak. - Zaskoczyły mnie informacje z ostatniego odcinka, dotyczące spotkania ówczesnego premiera Tuska z prezydentem USA - ocenił były ambasador Polski w Rosji.
"Typowo gazetowy frazes"
- Przywołał on wówczas słowa Putina, że w przypadku rozlokowania w Polsce bazy systemu antyrakietowego w Polsce, Rosjanie wycelują na nas rakiety. Byłem bardzo zaskoczony, że w ogóle taki argument został użyty w rozmowach polsko-amerykańskich - podkreślił.
Dodał, że "słowa Putina to był typowo gazetowy frazes". - Powtórzenie go w poufnych rozmowach jest mało poważne - zaznaczył.
Bunt Wagnerowców
Były ambasador Polski w Rosji odniósł się także do działań Wagnerowców. Jak ocenił, miały one elementy buntu kontrolowanego lub buntu wewnątrz systemowego. - Coraz więcej danych wskazuje na udział w tym buncie żołnierzy Specnazu, albo współpracę w tym buncie oficerów Specnazu, albo oficerów wywiadu - poinformował.
Przypomniał, że Wagnerowcy to głównie najemnicy, ale stanowiska dowódcze zajmują zawodowi wojskowi, którzy odeszli ze służby, ale służyli w wywiadzie, Specnazie. - Więc to nie są ludzie z boku, to jest konflikt wewnętrzny - w tym sensie ustawka. Dlatego ona mogła być tak szybko, nagle i sprawnie przeprowadzona, a potem sprawnie zakończona - argumentował gość Trójki.
Włodzimierz Marciniak dodał, że bunt Wagnerowców był kosztowny dla władzy Władimira Putina. Przypomniał o zniszczonym sprzęcie wojskowym, a także śmierci pilotów. Zaznaczył, że obecność Jewgienija Prigożyna i jego najemników na Białorusi stanowi potencjalne zagrożenie dla Polski, bowiem zajmują się oni operacjami specjalnymi i hybrydowymi.
- Jaka przyszłość czeka Grupę Wagnera? ISW prognozuje odejście Prigożyna
- "To nie była ustawka". Dr Witold Sokała o buncie Grupy Wagnera
- Bunt Prigożyna. Analitycy: wyeksponował poważne słabości Kremla i resortu obrony
Więcej w nagraniu.
Posłuchaj
***
Audycja: "Trójkowy komentarz dnia"
Prowadzi: Dariusz Wieczorkowski
Gość: prof. Włodzimierz Marciniak (były ambasador Polski w Rosji)
Data emisji: 27.06.2023
Godzina emisji: 17.45
IAR/jb