Pakt migracyjny. "Instytucje UE dokonują przejmowania kompetencji państw członkowskich"
2023-06-10, 10:06 | aktualizacja 2023-06-10, 10:06
- Pakt migracyjny jest klasycznym przykładem tego, że instytucje Unii Europejskiej dokonują przejmowania kompetencji przypisanych dla państw członkowskich - ocenił na antenie Programu 3 Polskiego Radia Paweł Sałek z Kancelarii Prezydenta. Gośćmi audycji byli także: Marcin Horała z Prawa i Sprawiedliwości, Paweł Bejda z Koalicji Polskiej, Piotr Cieplucha z Suwerennej Polski, Andrzej Halicki z Koalicji Obywatelskiej oraz Adrian Zandberg z partii Razem.
Jest zgoda unijnych krajów na pakt migracyjny i negocjacje z Parlamentem Europejskim w sprawie jego ostatecznego kształtu. Po kilkunastu godzinach negocjacji decyzję podjęli w Luksemburgu większością głosów ministrowie spraw wewnętrznych państw członkowskich. Polska i Węgry były przeciwko, wstrzymały się Bułgaria, Malta, Litwa i Słowacja.
"Propozycja nie wejdzie w życie"
Zdaniem Marcina Horały "ta propozycja z pewnością nie wejdzie w życie". - Patrząc na rzeczywistość, to jest po prostu awykonalne. Historia pokazała, że sprzeciwiając się tej pierwszej fali przymusowej relokacji, Polska miała rację, oczywiście Polska po zmianie rządu - zaznaczył polityk.
- Tu tak naprawdę nie chodzi o żaden projekt pomocowy, tylko to jest pewien projekt ideologiczny. Dodatkowo uchodźcy z Ukrainy są tam na nieco innych zasadach - gorszych - niż migranci z Afryki i z krajów Bliskiego Wschodu - podkreślił poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Pakt migracyjny. "Realny problem"
Paweł Bejda stwierdził, że "jest to problem i to realny". - Uważam, że Polska przyjęła tylu Ukraińców i dała tyle swojego serca i zaangażowania obywateli, że my powinniśmy być absolutnie w stu procentach zwolnieni, jeżeli chodzi o relokację i nie powinniśmy być brani pod uwagę - wskazał gość radiowej Trójki.
Jak dodał, "22 tysiące euro za jednego nieprzyjętego uchodźcę to jest oczywiście duża kwota". - W porównaniu na przykład, z tym że 200 euro było przeznaczane na jednego uchodźcę z Ukrainy - to jest w ogóle nie porównywalne - zauważył poseł Koalicji Obywatelskiej.
Piotr Cieplucha również przyznał, że "jest problem". - Myślę, że przede wszystkim uchodźcom z państw Afryki i Bliskiego Wschodu trzeba pomagać na miejscu, co my jako państwo polskie również skutecznie czyniliśmy wcześniej - mówił polityk.
- Uważam, że te pomysły dotyczące relokacji migrantów, które my musimy zablokować, wynikają z tego, że społeczeństwa takich państw jak Niemcy, Francja, Szwecja są już zmęczone tym, że strach jest wyjść na ulice - zaznaczył poseł Suwerennej Polski.
"Ta propozycja jest nierealna"
W opinii Andrzeja Halickiego "to jest jeden z sześciu punktów prezydencji szwedzkiej, która się właśnie kończy". - Nie ma takiej możliwości, żeby to weszło w życie. (...) To jest pierwszy etap dyskusji, gdyby ona była, a ta propozycja jest nierealna. Jest to próba szwedzkiego lobbingu, który nie napotka pełnej akceptacji - podkreślił poseł KO.
- Jestem zwolennikiem tego, żebyśmy w ramach Unii Europejskiej przyjmowali rozwiązania solidarne, ale one muszą uwzględniać także to, że przez ostatni rok Polska w dużym stopniu pomogła rozładować kryzys migracyjny, który nad Europą wisiał ze względu na wojnę za naszą wschodnią granicą - dodał Adrian Zandberg z Lewicy Razem.
Posłuchaj
***
Audycja: Śniadanie w Trójce
Prowadząca: Beata Michniewicz
Goście: Paweł Bejda (Koalicja Polska), Piotr Cieplucha (Suwerenna Polska), Andrzej Halicki (Koalicja Obywatelska), Marcin Horała (Prawo i Sprawiedliwość), Paweł Sałek (Kancelaria Prezydenta), Adrian Zandberg (Razem)
Data emisji: 10.06.2023
Godzina emisji: 9.05
nt