Echa ostrych słów Jarosława Kaczyńskiego. Leo: ukłon w kierunku wyborców Konfederacji
W Katowicach rozpoczęła się konwencja programowa Prawa i Sprawiedliwości, podczas której Jarosław Kaczyński stwierdził m.in., że Polska jest w kryzysie, a Francja i Niemcy chcą "zabrać Polakom państwo". - Nie wygląda na to, żeby udało się dogadać między PiS-em i Konfederacją, więc pan prezes wymyślił, jak przeciągnąć wyborców Konfederacji idąc w kierunku antyunijnym – stwierdziła Aleksandra Leo. Zdaniem Wojciecha Machulskiego, prezes PiS "mówi bardzo wiele ciekawych rzeczy, natomiast one stoją w sprzeczności z tym, co jego formacja robiła przez 8 lat".
Śniadanie w Trójce
Foto: Polskie Radio
Najważniejsze w skrócie:
- W Katowicach wystartowała dwudniowa konwencja programowa PiS, pod hasłem „Myśląc: Polska”
- Efektem spotkań ma być stworzenie programu partyjnego na wybory parlamentarne w 2027 roku
- Podczas wystąpienia inauguracyjnego Jarosław Kaczyński zadeklarował "początek nowego etapu działalności Prawa i Sprawiedliwości"
OGLĄDAJ. "Śniadanie w Trójce"
W piątek w katowickim Międzynarodowym Centrum Kongresowym rozpoczął się dwudniowy kongres Prawa i Sprawiedliwości. Wydarzenie otworzył Jarosław Kaczyński. Prezes PiS ocenił, że "mamy w tym momencie generalny kryzys naszego państwa. Oświata, kultura, mieszkalnictwo i taki, który jeszcze nie jest dostrzegalny przez większość społeczeństwa, ale który wyraźnie się zarysowuje. To jest kryzys gospodarczy". Dodał również, że Niemcy oraz Francja "chcą zabrać Polakom państwo".
Europoseł KO Michał Szczerba podkreślił, że w momencie, gdy największe zagrożenia dla Polski są na Wschodzie, prezes PiS dostrzega je wyłącznie w Unii Europejskiej. - Jarosław Kaczyński, którego znowu widzimy, jest anachroniczny, źle rozumiejący wyzwania przyszłości, stawiający na piedestał bohaterów typu Bąkiewicz. Wiemy, co się stało dwa tygodnie temu i wiemy, jak słowa nienawiści wpływają na ludzi i na ich życie – wskazał.
"Tempo, w jakim zadłuża nas obecna ekipa, przerasta wszelkie spodziewania"
Zdaniem Piotra Uścińskiego Polska stoi w obliczu kryzysu finansów publicznych. Poseł PiS zaznaczył, że "deficyt, za który odpowiada koalicja, wynosi ponad 200 miliardów złotych". - Za rządów Prawa i Sprawiedliwości, nigdy nie było tak wysokich deficytów. Zadłużenie państwa względem PKB za naszych czasów realnie, przez 8 lat spadło. (...) Prezes ma rację, są problemy. W tej chwili polityka, którą prowadzi rząd Donalda Tuska, doprowadzi nas do kryzysu gospodarczego, bo za kryzysem finansów publicznych, które są w zapaści w tej chwili, pójdzie kryzys gospodarczy - skomentował.
Aleksandra Leo określiła wypowiedzi Kaczyńskiego niebezpiecznymi, ponieważ mają na celu "ośmieszenie i osłabienie Unii Europejskiej, a na tym zależy Władimirowi Putinowi". - Nie rozumiem, dlaczego padły takie słowa. Mogę się jedynie domyślać. Moim zdaniem to jest ukłon w kierunku wyborców Konfederacji. Widać, że PiS bardzo ostro ją krytykuje - przyznała. Posłanka Polski 2050 zaznaczyła, że PiS najpewniej nie porozumie się z Konfederacją i dlatego prezes Kaczyński stwierdził, że przyciągnie jej wyborców "antyunijną narracją".
"Byłoby uczciwie, gdyby Kaczyński przyznał się do błędu"
Do tych słów odniósł się Wojciech Machulski z Konfederacji. Polityk przyznał, że z rozmów kuluarowych wynikało, że przedstawiciele PiS-u są gotowi na współpracę, ale prezes Kaczyński zaczął krytykować formację i "obrażać jej liderów". - On jest przerażony i boi się tego, że Polska będzie traciła suwerenność na rzecz instytucji unijnych, co jest moim zdaniem słuszną obawą, natomiast to przecież rząd Mateusza Morawieckiego zgodził się na wspólne unijne zadłużenie. Morawiecki był orędownikiem europejskich podatków na europejskich salonach. (…) Jarosław Kaczyński głosi poglądy sprzeczne z dokonaniami (w cudzysłowie) swojego własnego rządu - powiedział.
"Nieprawdziwa opowieść o Unii Europejskiej"
Sebastian Gajewski z Lewicy mówił o tym, że aktualnie rządzący doprowadzili do polepszenia sytuacji, która była krytyczna w momencie objęcia przez nich władzy. Obecnie rekordowy deficyt w budżecie tłumaczył koniecznością skupienia się na ochronie bezpieczeństwa kraju w związku z sytuacją międzynarodową. - Mierzymy się z bezprecedensowym zagrożeniem ze strony Rosji, czego najlepszym świadectwem są ataki dronowe, które były na terytorium Polski i z tego powodu musimy przekierować olbrzymią ilość pieniędzy na zakupy zbrojeniowe - wyjaśniał.
Wiceminister pracy uznał, że Kaczyński wyraża fobie wobec UE, podczas gdy jest to pole walki o interesy państwa i "trzeba twardo o nie grać". - Zamiast wykrzykiwać w Katowicach, mógłby nauczyć się języków obcych, mógłby nawiązać relacje nie z partiami marginesu, tylko z partiami, które rządzą w tym sojuszu, bo w ten sposób można coś wywalczyć - dodał.
"Jakościowa różnica w Polsce"
Doradca Karola Nawrockiego poinformował, że prezydent śledzi konwencję PiS-u i zauważył podobieństwo jego stanowiska do opinii płynących z Katowic. Błażej Poboży skrytykował także rząd pod przywództwem Donalda Tuska. - U władzy w tej chwili jest obóz polityczny, który dwa lata temu okłamał obywateli, proponując sto konkretów, a premier, co jest czymś szczególnie nikczemnym, sam kpi z własnych wyborczych obietnic, mówiąc, że gdyby dostał sto procent władzy, to zrealizowałby sto konkretów, a ponieważ dostał trzydzieści procent, to kpiarsko mówi, że zrealizował trzydzieści - zwrócił uwagę.
- Ja bym się najbardziej martwił o kondycję premiera polskiego rządu, który w kampanii powołał się na wątpliwe autorytety w rodzaju pana Murańskiego. Opowiadał niedorzeczności, o tym, że jakaś sąsiadka go zaczepia i coś mu mówi, ciągnąc go za rękę. Widać, że nie wyciągnął żadnych wniosków ze swojej klęski wyborczej - podsumował.
- Konwencja PiS. Co ogłosi Jarosław Kaczyński? "Nowe otwarcie"
- Polacy zmęczeni Kaczyńskim i Morawieckim? Sondaż pokazuje dużą zmianę
- Konwencja zjednoczeniowa KO. Nowa nazwa partii Tuska. Kiedy poznamy program?
Źródło: Trójka
Prowadząca: Renata Grochal
Opracowanie: Dominika Główka