James Bond, najsłynniejszy tajny agent w historii kina, obchodzi 70. urodziny
2023-03-01, 16:03 | aktualizacja 2023-03-01, 16:03
W tym roku świętowana jest 70. rocznica narodzin Jamesa Bonda, najsłynniejszego agenta nie tylko Jej Królewskiej Mości, ale i popkultury. Dokładnie 13 kwietnia 1953 roku ukazało się "Casino Royale", pierwsza książka opisująca przygody agenta 007. Z tej okazji zapowiadane jest wznowienie wszystkich książek napisanych przez Iana Fleminga, ale w zmienionej (by nie powiedzieć: ocenzurowanej) wersji. Do dziś nakręcono 25 oficjalnych filmów o Jamesie Bondzie i od dwóch lat czekamy na zapowiedź kolejnego. A przede wszystkim informację – kto zagra najsłynniejszego agenta na świecie?
- Do dziś nakręcono 25 "kanonicznych" filmów o Jamesie Bondzie agencie 007. Pierwszy w 1962, ostatni miał premierę w 2021 roku. Kiedy zobaczymy kolejny film?
- W ekranową postać Jamesa Bonda 007 oficjalnie wcieliło się sześciu aktorów: Sean Connery (sześć razy), George Lazenby (raz), Roger Moore (siedem razy), Timothy Dalton (dwa razy), Pierce Brosnan (cztery) oraz Daniel Craig (pięć). Kto będzie następny?
- Z okazji 70. rocznicy ukazania się na rynku pierwszej książki o przygodach Jamesa Bonda, zdecydowano się na reedycję wszystkich powieści Iana Fleminga. Jednak zostaną one
Jak to z Bondem się zaczęło?
Mówiąc o filmach z Jamesem Bondem trzeba pamiętać, że istnieje tzw. kanon, w skład którego wchodzi 25 filmów, oraz trzy produkcje pozakanoniczne, które również wykorzystują postać Agenta Jej Królewskiej Mości. Jest to o tyle ważne, że pierwszy film, w którym pojawił się agent 007 nazywał się "Casino Royale" i został nakręcony w 1954 roku przez… amerykańską telewizję! W tym godzinnym filmie, który jest trzecim odcinkiem serialu "Climax" rolę Bonda zagrał Barry Nelson. Co ciekawe, w tym samym roku telewizja CBS rozważała realizację pełnometrażowego filmu wg powieści "Pozdrowienia z Rosji" z Jamesem Masonem w roli Bonda.
Do tego jednak nie doszło i pierwszym "oficjalnym" filmem został "Dr No" z 1962 roku, a Jamesem Bondem – pochodzący ze Szkocji Sean Connery. – Miał wszystko, co potrzeba: był seksy, sprawny fizycznie i z poczuciem humoru. I gdy był u szczytu powodzenia – wycofał się – mówi historyk kina, dr Andrzej Kołodyński. – Wzbudziło to masę komentarzy, ale on wiedział co robi: nie chciał ugrzęznąć w jednej roli – tłumaczy.
Sean Connery – niedościgły wzorzec
Nie zmienia to faktu, że po bardzo negatywnym (niesłusznie, jak się można przekonać) odbiorze jego następcy, George’a Lazenby’ego w filmie "W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości", Connery powrócił, by zagrać w "Diamenty są wieczne" (1971). Co więcej, chociaż publicznie zarzekał się, że to już koniec, 12 lat później ponownie wcielił się w Jamesa Bonda! Stało się to w pozakanonicznym filmie o jakże ironicznym tytule "Nigdy nie mów nigdy" (1983), który był remake’em "Operacji Piorun" (1964).
Łącznie Connery sześć razy zagrał 007 (a nawet siedem, jeśli liczyć "Nigdy nie mów nigdy") i dla wielu widzów oraz krytyków właśnie on jest niedoścignionym wzorem Bonda. – Connery to był bardzo dobry okres: "Pozdrowienia z Rosji", a zwłaszcza "Goldfinger" to są te ikoniczne Bondy. Tam jest wszystko, za co Bonda kochamy i najmniej je nadgryzł ząb czasu – ocenia krytyk filmowy Michał Walkiewicz, redaktor naczelny portalu Filmweb. – A najsłabiej wypada Roger Moore w ostatnim etapie kariery: był już za stary, by grać Bonda – dodaje.
From Russia With Love (1963) Official Trailer – Sean Connery James Bond Movie HD/YouTube Rotten Tomatoes Classic Trailers
Pierwszy raz jest najważniejszy
– Jeśli mamy oceniać bondowskich aktorów, oceniajmy ich role w pierwszych filmach, które też są najlepsze. Jeśli chodzi o Craiga, "Casino Royale" jest zdecydowanie najlepszym Bondem: wyciąga z niego co najlepsze. Craig jest dzikiem, nie jest modelem, który przybiera różne pozy, tylko to jest Bond surowy, Bond twardy, który się poci, krwawi – uważa Michał Walkiewicz. – Jeśli chodzi o Brosnana tak samo: "Goldeneye" ustawia całą konwencję. To jest pierwszy Bond z nim i to jest Brosnan, który równoważy tony powagi, luzu i ironi. I bardzo dobrze w tym wygląda – wskazuje.
– Analogicznie Roger Moore, którego "Żyj i pozwól umrzeć" jest prawdopodobnie najlepszy – dodaje.
Casino Royale | First Trailer/YouTube James Bond 007
Kto będzie następny?
Po informacji, że "Nie czas umierać" to ostatni film, w którym wystąpi Daniel Craig, natychmiast ruszyła karuzela typowań potencjalnych kandydatów do roli nowego Jamesa Bonda. Znalazły się na niej właściwie wszystkie najgorętsze nazwiska od Toma Hiddlestona, przez Henry’ego Cavilla, po Toma Hardy’ego. Jedno wiadomo: kolejny Bond nie będzie kobietą, o czym zapewniła producentka Barbara Broccoli, osoba, która w tej sprawie decyduje właściwie o wszystkim. Przy okazji jednak dodała, że kolor skóry nie ma znaczenia, czym roznieciła kolejne spekulacje.
Posłuchaj
Czym Bond może urazić dzisiejszych czytelników?
Brytyjska prasa donosi, że w nowym wydaniu serii książek Iana Fleminga o Jamesie Bondzie usunięty zostanie szereg odniesień, które według wydawcy mogą urazić czytelników. O co chodzi?
– Były przypuszczenia, że chodzi o rasistowskie uwagi Bonda, ale moim zdaniem nie o to chodzi (…) Wg mnie chodzi o wizerunek samego Bonda, który w relacjach z kobietami często używał siłowych rozwiązań, czyli zdobywał je – ocenia Magda Kuydowicz. – On był synonimem "silnego mężczyzny": pojawia się, powala niewiastę na atłasowe pościele i tam sobie z nią poczyna. I bardzo często wykorzystuje ją do swoich celów szpiegowskich – wskazuje.
Przeczytaj także
- Sam Mendes w Trójce: nie wyreżyseruję już żadnego filmu o Bondzie!
- Odszedł legendarny James Bond. Sean Connery nie żyje
- Fenomen Agenta 007
Posłuchaj
***
Tytuł audycji: Trójka do trzeciej
Prowadzi: Tomasz Miara
Autor materiału reporterskiego: Paweł Turski
Gość: Magda Kuydowicz
Data emisji: 1.03.2023
Godziny emisji: 12.23, 12.35
pr