Rihanna na Super Bowl – wielki powrót z ciążowym brzuszkiem

Sto milionów widzów w samych tylko Stanach Zjednoczonych i kilka razy więcej na całym świecie – każdy artysta marzy o zagraniu dla publiczności takiej, jaką gromadzi każdego roku przed telewizorami mecz amerykańskiej ligi futbolowej Super Bowl. W tym roku zaszczyt ów przypadł Chrisowi Stapletonowi i Rihannie.

Stapleton to postać, którą warto nieco przybliżyć polskim fanom. Pochodzący z Kentucky 44-letni brodacz gra muzykę z pogranicza country i southern rocka. Karierę rozpoczął jako lider bluegrassowej formacji The SteelDrivers, potem śpiewał jeszcze w zespole The Jompson Brothers, a od 2015 roku działa solo. Podczas Super Bowl przypadło mu w udziale wykonanie amerykańskiego hymnu tuż przed meczem. Ze swej roli wywiązał się wzorowo, wspomagając swój mocny i zachrypnięty głos jedynie dźwiękami gitary akustycznej.

Powrót z brzuszkiem

Najważniejszym muzycznym wydarzeniem wieczoru był jednak Half Time Show, podczas którego pierwszy koncert od siedmiu lat dała Rihanna. Wokalistka rozpoczęła swój występ, stojąc na platformie "lewitującej" kilkanaście metrów nad murawą stadionu. Zaprezentowała miks swych największych przebojów, m.in. "We Found Love", "Umbrella" czy "Diamonds". – To był interesujący przekrój jej kariery. Ten show chyba jednak nie był tak dobry jak to, co widzieliśmy w minionym roku – ocenił Tadeusz Melter, krytyk muzyczny z Chicago.

Opinie widzów po występie Rihanny są mocno podzielone. Jedni piszą w internecie, że był to wspaniały show, który przejdzie do historii, inni zarzucają wokalistce, że zaśpiewała zupełnie bez emocji, na dodatek mocno wspierając się playbackiem. Serwisy plotkarskie zauważyły natomiast przede wszystkim ukryty pod czerwonym kostiumem zaokrąglony brzuch artystki, co miałoby sugerować, że ponownie jest ona w ciąży. Te spekulacje niebawem się potwierdziły, ogłoszono bowiem oficjalnie, że Rihanna i jej partner A$AP Rocky spodziewają się drugiego dziecka.

Wielkie zyski z darmowego koncertu

Zgodnie z tradycją Half Time Show gwiazda rodem z Barbadosu nie dostała za swój występ ani centa. Jednak wartość marketingowa, wynikająca z pojawienia się na scenie podczas najpopularniejszego sportowego wydarzenia w Stanach Zjednoczonych, jest nie do przecenienia. Rihanna wykorzystała okazję podwójnie, w pewnym momencie swojego show wyjęła bowiem z kieszeni podręczny zestaw, by "poprawić makijaż" – a tak naprawdę zareklamować własną markę kosmetyków.

Posłuchaj

2:23

Jan Pachlowski o Half Time Show podczas meczu Super Bowl 2023 (Trójka do trzeciej)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Czytaj też: 

• Niezapomniane koncerty podczas Super Bowl
• Super Bowl – warta miliardy dolarów mieszanka sportu, rozrywki i... jedzenia

***

Tytuł audycji: Trójka do trzeciej
Prowadzi: Marta Piasecka
Autor materiału: Jan Pachlowski
Data emisji: 13.02.2023
Godzina emisji: 13.29

kc