Reklama

reklama

Maluch: samochód, który zmotoryzował Polskę

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Maluch: samochód, który zmotoryzował Polskę
Fiat 126p Foto: shutterstock.com/pwkgfx

Fiat 126p, zwany maluchem bądź kaszlakiem (od charakterystycznego odgłosu zapalanego silnika), dziś jest uważany za samochód kultowy. Kiedyś był po prostu samochodem popularnym, który w połowie lat 70. zmotoryzował Polskę. 51 lat temu Polska kupiła od Włochów licencję na produkcję fiata 126.

  • Według oficjalnych danych przez 27 lat (1973-2000) w Polsce wyprodukowano dokładnie 3 mln 128 tys. 313 egzemplarzy malucha.
  • Podejmowane były próby stworzenia różnych wersji nadwoziowych: kabriolet, kombi, a nawet samochód dostawczy.

Prosty, tani, łatwy w naprawie

Już w momencie rozpoczęcia produkcji w Polsce fiat 126, błyskawicznie przez Polaków ochrzczony maluchem, był konstrukcją niezbyt nowoczesną. Jednak dzięki prostej konstrukcji miał inną, niezwykle ważną zaletę: za pomocą kilku kluczy i młotka właściwie każdy mógł go naprawić, w stodole, szopie lub nawet na podwórku.

– W pewnym momencie był to najpopularniejszy samochód w Polsce: były tanie, produkowaliśmy ich dużo, a samochody zagraniczne były wtedy rzadkością. Maluchy wypuszczano wtedy seriami dwóch-trzech kolorów. Zdarzało się, że na ulicy obok siebie stały trzy identyczne maluchy – opowiada Jerzy Lemański z Narodowego Muzeum Techniki. – W latach 90. maluchy były wciąż popularne, ale traciły już pierwsze miejsce. Samochód już się starzał: pamiętajmy, że to była konstrukcja z roku 1972, a w latach 90. Polak miał już możliwość kupowania samochodów zagranicznych. To zabiło fiata 125p, ale początkowo maluch wytrzymał, bo był po prostu tani – wskazuje.

Polaquito wciąż jeździ

– Nowy fiat 125p kosztował tyle co pięcioletni volkswagen golf, a nowy maluch tyle co golf 10-letni. W tym drugim przypadku osoby, które nie chciały naprawiać auta, wolały samochód nowy, aczkolwiek mniej komfortowy – wylicza Trójkowy ekspert. – Jednak też wtedy oczekiwania Polaka były zupełnie inne: o klimatyzacji czy elektrycznych szybach i lusterkach nikt nie marzył. Jeszcze, niejako siłą rozpędu, najważniejsze były po prostu cztery koła. I dlatego do końca lat 90. maluch był produkowany – dodaje.

Warto dodać, że w latach 90. wciąż jeszcze kupowano malucha w krajach postkomunistycznych. Do dzisiaj można go tam sporadycznie spotkać: na Węgrzech czy na Kubie, gdzie nazywany był "Polaqito", czyli "Polaczek".

Przeczytaj także


 

Posłuchaj

4:38
51 lat temu zakupiono licencję na produkcję fiata 126 (Pora na Trójkę)
+
Dodaj do playlisty
+

 

***

Tytuł audycji: Pora na Trójkę
Prowadzi: Karol Gnat
Autor materiału reporterskiego: Michał Kowarski
Data emisji: 26.10.2022
Godzina emisji: 6.20

pr/kor

Polecane