Romantyzm. Czy to tylko bunt przeciwko oświeceniu?
2022-09-05, 18:09 | aktualizacja 2022-09-05, 19:09
– Romantyzm jako pierwszy zainteresował się tym, czego nie można zbadać, opisać i zmierzyć. Był pewnego rodzaju buntem przeciw wartościom oświeceniowym. Nie porzucał jednak całkowicie oświeceniowego dziedzictwa, mocno czerpał z poprzednich epok. Zauważał, że jest coś więcej poza tym, czego możemy dotknąć, co możemy zobaczyć, zapisać – mówi Robert Kowalski, autor strony Paryskie Salony Romantyków.
– Pierwsi romantycy urodzili się jeszcze w czasach oświecenia. Była to epoka, która stawiała na racjonalizm i wszystko to, co poukładane, jasne i klarowne. Odrzucała to, co tajemnicze, niezbadane, niemierzalne – zaznacza rozmówca Katarzyny Cygler.
Ludzie swoich czasów
Jak podkreśla Robert Kowalski, "romantycy byli ludźmi swoich czasów". – Nie tylko siedzieli w swoich gajach, czytali lub pisali poezję i zajmowali się porywami ducha. Interesowali się tym, co działo się na świecie, w nauce. Widać to choćby po powieści "Frankenstein" Mary Shelley – bardzo romantycznej, która pokazuje, jak w tamtych czasach do przodu poszła technika i jakie później wiązały się z tym dylematy, dotyczące chociażby granic świata nauki, granic pomiędzy jej możliwościami a etyką – podkreśla gość Trójki.
Narcyza Żmichowska – kobieta dla kobiet
O epoce romantyzmu rozmawiamy, nawiązując do Narodowego Czytania i Roku Romantyzmu Polskiego, nie tylko w kontekście dzieł, jakie zostawili po sobie ci najbardziej znani i kojarzeni z tą epoką twórcy: Mickiewicz, Słowacki i Krasicki.
Wśród swoich ulubionych postaci tamtych lat gość Trójki wymienia Narcyzę Żmichowską. – Ta warszawska romantyczka, pisarka, poetka, była też edukatorką i prekursorką feminizmu w Polsce. Organizowała nauczanie dla kobiet, starała się rozwijać polską edukację pod zaborami, wydawała podręczniki. Mówimy o czasach, kiedy większość mężczyzn, w wyniku powstania listopadowego i późniejszych represji, została zmuszona do opuszczenia kraju. Kobiety bardzo często pozostawały same w gospodarstwach, same musiały utrzymywać rodziny i rozwiązywać problemy, którymi do tej pory zajmowali się mężczyźni. Narcyza Żmichowska starała się sprzeciwiać dotychczasowemu wzorcowi, który zakładał, że kobieta jest tylko ozdobą – mówi Robert Kowalski.
Romantyzm ukraiński
W rozmowie z Katarzyną Cygler wymienia jeszcze dwie postaci, na które warto zwrócić uwagę. – To Józef Bohdan Zalewski i Seweryn Goszczyński, czyli poeci, którzy urodzili się na terenie dzisiejszej Ukrainy i jako tacy są przyporządkowani do tzw. romantyzmu ukraińskiego. Bardzo mocno inspirowali się kulturą kozacką, w swoich tekstach opiewali tamtejsze tereny, stepy. To twórcy, których dobrze się czyta, ich teksty nie straciły dużo na aktualności – przekonuje autor Paryskich Salonów Romantyków.
Czytaj także:
- Różnorodność w jedności. Czego nas uczy polski romantyzm?
- Maryla Wereszczakówna. Ukochana Mickiewicza, "otruta jego poezją"
- Przyziemne problemy romantycznej rewolucji
Posłuchaj
***
Tytuł audycji: Trójka do trzeciej
Prowadzi: Katarzyna Cygler
Gość: Robert Kowalski (autor strony Paryskie Salony Romantyków)
Data emisji: 5.09.2022
Godziny emisji: 13.22