Malezja: skazany były premier, gigantyczna afera finansowa i wywiad chiński w tle

• Przez lata malezyjska spółka skarbu państwa zajmowała wyłacznie praniem brudnych pieniędzy. Szacunki wskazują, że w ten sposób wyprowadzono nawet kilkaset mld dolarów!
• Biznesmen chińskiego pochodzenia, który był szefem tej firmy, utrzymywał szerokie kontakty towarzyskie, m.in. z hollywoodzkimi gwiazdami

681 mln dolarów nie wiadomo skąd

– W Malezji do niedawna potwierdzała się teza, że "tylko ryba nie bierze": wszyscy premierzy powojennej Malezji byli mniej lub bardziej skorumpowani. Natomiast w przypadku Najiba sytuacja wyglądała o tyle ciekawie, że kilka lat temu, w 2015 roku, zupełnie nieoczekiwanie, na jego prywatne konto wpłynęła kwota 681 mln dolarów. To zostało ujawnione przez opozycję i media. Wówczas rządzący premier tłumaczył się, że to była prawdopodobnie pomyłka bankowa, że on nie wie, skąd te pieniądze pochodzą – opowiada prof. Adam Jelonek, dyplomata, były ambasador RP w Malezji, Brunei i na Filipinach. – Sprawa zaczęła nabierać rozpędu w mediach malezyjskich i międzynarodowych: zaczęto zadawać pytanie, skąd te pieniądze pochodzą. Udowodniono, że pochodzą z jednego z funduszy z Arabii Saudyjskiej, ale nadal nie tłumaczyło to, dlaczego te pieniądze znalazły się na prywatnym koncie premiera – wskazuje.

Nowa władza i niezależne śledztwo

Prawdopodobnie sprawa zostałaby zamieciona pod dywan, gdyby nie fakt, że w 2018 roku, po raz pierwszy w historii niepodległej Malezji, władzę przejęła demokratyczna opozycja. Rozpoczęto śledztwo, które szybko doprowadziło do tajemniczych osobistości z otoczenia premiera. Szczególnie skoncentrowano się na Jho Lo, wieloletnim doradcy premiera, a później jednym z szefów spółki skarbu państwa o nazwie Fundusz Rozwoju Malezji Nr 1, która powstała jedynie po to, aby prać brudne pieniądze i zapewniać gigantyczne wpływy kolejnym przywódcom.

Przeczytaj także

• Gustavo Petro. Kim jest nowy prezydent Kolumbii?
• Czy były premier Pakistanu Imran Khan trafi do więzienia?
• Wojna na Ukrainie. Czy zmienia się podejście zwykłych Rosjan?

– W pierwszych dniach śledztwa udowodniono, że na konto Jho Lo wpłynęło wypranych ponad cztery miliardy dolarów! Oszacowano zarazem, że łącznie zostało zdefraudowanych co najmniej kilkadziesiąt, jeżeli nie kilkaset miliardów dolarów. Zrobiła się gigantyczna afera, aresztowano byłego premiera Najiba Razaka – tłumaczy Trójkowy gość. – Okazało się, że Jho Lo utrzymywał też bardzo szerokie kontakty towarzyskie m.in. z gwiazdami Hollywood, sprawiając im niezwykłe i kosztowne prezenty: Kim Kardiashian otrzymała od niego białe ferrari, a Leonardo DiCaprio obraz Picassa – wylicza.

Gdzie jest Jho Lo?

Podejrzany biznesmen-lobbysta w pewnym momencie postanowił zniknąć. I doskonale mu się to udało: do dziś oficjalnie nie wiadomo, gdzie się ukrywa. Jednak z dużą dozą prawdopodobieństwa można powiedzieć, że spokojnie mieszka w swojej posiadłości w Makau chroniony przez chińskie służby specjalne. – Okazało się bowiem, że prawdopodobnie we wspomnianym wcześniej Malezyjskim Funduszu Rozwoju Nr 1 swój udział miał również chiński wywiad – dodaje prof. Jelonek.

Ponadto w programie

• Jak niemieckie media oceniają sprawę reparacji i poświęconego im raportu?
  Gość: Olga Doleśniak-Harczuk, zastępca redaktora naczelnego miesięcznika „Nowe Państwo” i dziennika „Gazeta Polska Codziennie”, ekspert ds. Niemiec Instytutu Staszica
• Środek od środka 
• Bieżąca sytuacja w Iraku po zamieszkach
  Gość: Krzysztof Płomiński, politolog i dyplomata, ambasador Rzeczypospolitej Polskiej w Iraku i Arabii Saudyjskiej

Posłuchaj

48:28

Malezja - gigantyczna afera finansowa (Trójka do trzeciej)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

***

Tytuł audycji: Trójka do trzeciej
Prowadzi: Rafał Tomański
Gość: prof. Adam Jelonek (dyplomata, były ambasador RP w Malezji, Brunei i na Filipinach)
Data emisji: 3.09.2022
Godzina emisji: 12.08

pr