Wojna na Ukrainie. Czy zmienia się podejście zwykłych Rosjan?
2022-08-21, 19:08 | aktualizacja 2022-08-22, 15:08
– Myślę, że jest najwyższa pora, żeby Rosjanie też zaczęli się bać. Rosja od lat, dekad stosuje taktykę zastraszania społeczności światowej, swoich sąsiadów. Zachowuje się jak typowy osiłek, który zastrasza wszystkich, których spotyka na swojej drodze, żeby go pokonać, to on musi się zacząć bać. Na takich ludzi, działa tylko metoda brutalnej siły – ocenia Tomasz Grzywaczewski, publicysta zajmujący się tematyką międzynarodową.
Gość Trójki przyznaje, odnosząc się m.in. do sytuacji na Krymie, że nie oznacza ona, iż Rosjanie w całym państwie się boją. – Ale może jest to pierwsza kropla, która będzie drążyła skałę, że do Rosjan pomalutku zacznie docierać świadomość tego, że nie można bezkarnie mordować, gwałcić i niszczyć, że kiedyś przyjdzie za to zapłacić – mówi rozmówca Rafała Tomańskiego.
Czytaj także:
- Ukraina: ruch oporu uniemożliwił przyłączenie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej do rosyjskiej sieci przesyłowej;
- "Krym to Ukraina! Chwała Ukrainie!" w rosyjskiej telewizji. Udana akcja ukraińskich hakerów;
- Ukraińskie ataki na Krymie i w obwodzie chersońskim wywołały panikę wśród Rosjan.
W jego ocenie zwykli Rosjanie powinni odczuć odpowiedzialność za wojnę. Jednym ze sposobów na to mogłoby być wprowadzenie blokady wiz umożliwiającym im wjazd do Unii Europejskiej. Zwłaszcza że, jak mówi, ich wizyty na Zachodzie nie wpływają na zmianę postaw popierający prezydenta Putina. – Przez ostatnie trzy dekady Rosjanie mogli swobodnie podróżować, spędzali na Zachodzie wakacje, przyjeżdżali na zakupy. Bogaci, ci, którzy finalnie mają wpływ na władze, kształcili tam swoje dzieci. Niestety nie jest tak, że przebywanie czy mieszkanie na Zachodzie zmienia światopogląd. Rosjanie mieli trzy dekady, żeby zweryfikować swoją tożsamość, moim zdaniem totalitarną, i tego nie zrobili. Wręcz przeciwnie przez ten czas nabrali pogardy, a często wręcz nienawiści do Zachodu, oskarżając go o wszystkie swoje klęski – zauważa.
Konflikt trwający lata
W rozmowie z Rafałem Tomańskim Rafał Grzywaczewski mówił także o nastrojach dominujących wśród ludzi na Ukrainie. – Myślę, że przebijają się przede wszystkim dwa elementy. Jest to nadzieja, że może rzeczywiście uda się odzyskać Krym. To terytorium okupowane od 2014 roku, od którego aneksji de facto rozpoczęła się obecna wojna. Wojna nie wybuchła 24 lutego tego roku, ona zaczęła się znacznie wcześniej. Po drugie jest pewna satysfakcja, że Rosjanie poczuli się wreszcie tak jak Ukraińcy – mówi Tomasz Grzywaczewski, odnosząc się do Rosjan, którzy byli czy wypoczywali na Krymie "podczas gdy nieopodal ich rodacy mordują i zabijają niewinnych ludzi". – Poczuli strach przed wojną, poczuli, że nie jest ona tylko obrazkiem w telewizji czy propagandowymi przemówieniami, migawki w mediach społecznościowych, ale że jest to absolutna realność. Dotychczas tego nie dostrzegali – ocenia gość "Świata do trzeciej".
Drone strike at Russia's navy headquarters in Crimea sends plumes of smoke into sky/Guardian News
W audycji ponadto:
-
nowa krajowa strategia na rzecz bezpieczeństwa morskiego Wielkiej Brytanii z wątkami dotyczącymi także Morza Południowo-chińskiego, a także zamieszanie polityczne wokół poprzedniego premiera Australii, który podczas pandemii miał przyznawać sobie zbyt wiele funkcji w rządzie. Gość: Przemysław Biskup (analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych);
-
Afganistan rok po wyjściu Amerykanów i irańskie reakcje na zamach na Salmana Rushdiego. Gość: Marcin Krzyżanowski (były konsul RP w Afganistanie);
-
Korea Południowa ułaskawia spadkobiercę Samsunga. Ciąg dalszy afery korupcyjnej. Gość: Andrzej Pieniak (Instytut Boyma, opisujący technologiczny rozwój i transformację południowokoreańskich czeboli);
- Kontrowersje dotyczące nagrań wideo premier Finlandii Sanny Marin. Gość: Grzegorz Lewicki (analityk stosunków międzynarodowych);
-
polityczne elity Komunistycznej Partii Chin i perspektywy przed XX kongresem partii. Gość: Adrian Brona (Uniwersytet Jagielloński, ekspert ds. stosunków polsko-chińskich);
-
Arabia Saudyjska, która z jednej strony przyjmuje prezydenta USA, z drugiej znacznie wspiera finansowo rosyjskie koncerny energetyczne, a do tego być może szykuje się do przyjęcia przywódcy Chin w pierwszej jego podróży zagranicznej od dwóch i pół roku. Gość: Krzysztof Płomiński (politolog i dyplomata, ambasador Rzeczypospolitej Polskiej w Iraku i Arabii Saudyjskiej).
Posłuchaj
***
Tytuł audycji: Świat do trzeciej
Prowadzi: Rafał Tomański
Data emisji: 13.08.2022
Godzina emisji: 13.06
PAP/mk