Tuk-tukiem przez Słupsk. Dlaczego azjatycka taksówka to ekologiczny środek transportu?
2022-05-27, 21:05 | aktualizacja 2022-05-29, 22:05
Tuk-tuk to trójkołowy elektryczny pojazd, pełniący funkcję taksówki w takich krajach jak Indie, Tajlandia czy Sri Lanka. Właśnie takim pojazdem, wyposażonym dodatkowo w panele fotowoltaiczne, porusza się Paweł Kopyto, mieszkaniec Słupska. Dlaczego samochód zamienił na ten bardzo nietypowy w naszej szerokości geograficznej pojazd?
Tuk-tuk – azjatycka taksówka na ulicach Słupska
Tuk-tuk (nazywany także autorikszą) to niewielki pojazd, na który składają się trzy małe kółka, kabina dla kierowcy na przodzie, miejsca siedzących z tyłu oraz mały silnik, podobny do motocyklowego. To bardzo popularny środek transportu w takich krajach jak Tajlandia, Indie, Pakistan, Nepal, Bangladesz i Sri Lanka, gdzie najczęściej pełni funkcję taksówki.
Swój tuk-tuk Paweł Kopyto sprowadził ze Śląska. Wyprodukowany w ubiegłym roku pojazd doposażył dodatkowo w panele fotowoltaiczne. Powód? Wysokie koszty jazdy samochodem i ekologia.
– Platforma fotowoltaiczna systematycznie doładowuje ten pojazd, celem uzyskania lepszych efektów, jeżeli chodzi o moc i zasięg. W międzyczasie była pandemia, kryzys paliwowy w Anglii, w tej chwili mamy wojnę na Ukrainie, co spowodowało, że ceny paliw są takie, a nie inne. To pozwala mi jeździć taniej. Nie muszę wyciągać auta, nie muszę zatruwać środowiska – mówi mieszkaniec Słupska, dla którego miesięczny koszt jazdy tuk-tukiem wynosi jedyne 50 złotych.
- Ekologiczna kolej w Polsce – co zrobiono i co jeszcze można zrobić?;
- Rowery elektryczne – dobra alternatywa dla tradycyjnych jednośladów?;
- Statek do sprzątania mórz i oceanów? Polacy tworzą projekt.
Do jazdy po mieście i na dalsze wypady
Paweł Kopyto żartobliwie opisuje swój tuk-tuk słowami "długi jak maluch i wąski jak pół malucha". Ładowanie akumulatora rozładowanego do połowy trwa cztery godziny. W tym pojeździe łącznie z kierowcą może podróżować pięć osób, czyli tyle, ile w standardowym samochodzie osobowym.
Tuk-tuk jest przeznaczony do jazdy miejskiej, co jednak nie przeszkodziło właścicielowi organizować dalsze wypady poza miasto, np. do Ustki. – Mogę powiedzieć, że od grudnia tuk-tuk zrobił już 6000 km. Według dokumentacji pojazd powinien przejechać 8 km, ale z praktyki wywnioskowałem, że w warunkach miejskich są odcinki 70-75 km. Nie jest to może duże osiągnięcie, ale z żoną już dwa razy dojechaliśmy do Ustki. Uważam, że ten pojazd stać jest na to, żeby dojechać przykładowo do Darłowa – mówi słupczanin.
Posłuchaj
***
Tytuł audycji: Pora na Trójkę
Prowadzi: Łukasz Sobolewski
Autor materiału reporterskiego: Wojciech Nowak (Radio Gdańsk)
Data emisji: 27.05.2022
Godzina emisji: 6.52
kr