Pomagamy chronić ukraińskie zabytki
2022-04-13, 07:04 | aktualizacja 2022-04-13, 07:04
Rosyjska agresja na Ukrainę przyniosła gigantyczne zniszczenia szczególnie we wschodniej części kraju. Prowadzone bombardowania i walki doprowadziły także do poważnych strat w różnego rodzaju obiektach cennych kulturowo: muzeach, zabytkowych budowlach, kościołach czy pomnikach. Instytut Polonika pomaga zabezpieczać ukraińskie zabytki.
- Wg danych UNESCO od początku rosyjskiej napaści na Ukrainę zostało częściowo zniszczonych bądź uszkodzonych ponad 50 obiektów dziedzictwa kulturowego. Dane te nie obejmują jednak Mariupola i Chersonia.
- Nieznane są dane dotyczące strat obiektów, zbiorów i kolekcji pozostających w rękach prywatnych.
- Instytut Polonika zabezpiecza obiekty, które znajdują się w przestrzeni ukraińskich miast i miasteczek, ale też dostarcza sprzęt przeciwpożarowy spełniający odpowiednie parametry.
Dane mocno zaniżone
– Myślę, że podawana liczba 53 obiektów (29 związanych z kultem religijnym, 16 zabytkowych budynków, cztery muzea i cztery pomniki) jest mocno zaniżona, gdyż tak naprawdę nie znamy jeszcze skali zniszczeń. To, co zostało zarejestrowane, dotyczy miejsc, o których więcej wiemy – tłumaczy Dorota Janiszewska-Jakubiak, dyrektor Instytutu Polonika. – Niewiele wiemy na temat np. Mariupola, chociaż docierały informacje o zniszczeniu najważniejszego muzeum w mieście. Nie wiemy, czy zachowały się zbiory sztuki, czy udało się je gdzieś wcześniej ukryć bądź ewakuować, wiemy natomiast, że budynek został zniszczony – wskazuje.
– Myślę też, że nie do końca są też doszacowane straty, jeśli chodzi o zabytkową zabudowę mieszkaniową takich miast, jak chociażby Charków – dodaje.
Systemowe grabieże bez szans na odzyskanie
– W tej chwili nie znamy zupełnie strat, jeśli chodzi o obiekty czy zbiory prywatne. A informacje, które dochodzą o grabieżach i wywożeniu praktycznie wszystkiego, co się da wywieźć, obejmą pewnie także prywatne zbiory sztuki znajdujące się w mieszkaniach czy domach – przypuszcza rozmówczyni Katarzyny Cygler.
– Pytanie, czy to ma charakter działań systemowych, jak to miało miejsce np. podczas II wojny światowej, a szczególnie pod jej koniec? Wtedy żołnierze kradli indywidualnie, a oprócz tego był systemowy sposób tzw. zabezpieczania dzieł sztuki: Trofiejne brygady Armii Czerwonej wręcz zmuszały miejscową ludność do pakowania obiektów, które później były wywożone. Obejmowało to nie tylko tereny Niemiec, ale także tereny dzisiejszej Polski. Wiele obiektów było wywożonych już po zakończeniu działań wojennych: tak było np. w przypadku Gdańska – opisuje. – A dochodzenie roszczeń od Rosji to jest bardzo ciężka sprawa. Po II wojnie światowej część rzeczy co prawda wróciła, ale te rzeczy, które później były identyfikowane, to są dosłownie pojedyncze przypadki powrotu dzieł sztuki z terenów Rosji – wyjaśnia.
Przeczytaj także
- Na pomoc Ukraińcom. Baza osób i firm z branż kreatywnych
- Ukraińskie zabytki. Historyk sztuki: dziedzictwo często nie ma oczywistej narodowości
- Piotr Gliński: nie możemy współpracować z agresorem
Pomoc dla zabytków ukraińskiej kultury
– Instytut Polonika prowadzi działalność, którą koordynuje z naszymi ukraińskimi kolegami. Staramy się zabezpieczać te obiekty, które znajdują się w przestrzeni ukraińskich miast i miasteczek, czyli pomniki, zewnętrzne rzeźby, detale architektoniczne, witraże, oraz dostarczać odpowiedni sprzęt przeciwpożarowy, spełniający określone parametry – wylicza dyrektor Janiszewska-Jakubiak. – Obecnie mamy w ten sposób zabezpieczone ponad 100 obiektów nie tylko we Lwowie: obszar najdalej na wschód, do którego staramy się dotrzeć, to obwód żytomierski.
Posłuchaj
***
Tytuł audycji: Trójka przed południem
Prowadzi: Katarzyna Cygler
Gość: Dorota Janiszewska-Jakubiak (dyrektor Instytutu Polonika)
Data emisji: 11.04.2022
Godzina emisji: 10.38
pr