Cyberataki w Europie. Chaos coraz bardziej prawdopodobny?
2017-06-28, 17:06 | aktualizacja 2017-06-28, 20:06
- Oprogramowanie to zostało napisane tak, żeby atakować głównie korporacje. Gdy patrzymy na to jakie pliki są szyfrowane, to nie są to pliki prywatnych użytkowników. Bardzo dużo elementów wskazuje, że tutaj motywacją było szerzenie zamętu i sianie strachu, jeśli chodzi o cyberbezpieczeństwo - mówi Marcin Lisicki z Deloitte Digital.
Posłuchaj
Systemy komputerowe - m.in. na Ukrainie, w Danii, Wielkiej Brytanii i Holandii - padły we wtorek ofiarą cyberataków. Szwajcarskie służby ds. cyberbezpieczeństwa poinformowały, że za awarie systemów komputerowych odpowiedzialny jest wirus typu ransomware znany jako Petya. Atakował on m.in korporacje, ale też firmy zarządzające infrastrukturą krytyczną i instytucje państwowe.
Jak zwraca uwagę gość Ernesta Zozunia, obecnie za atakami hakerskimi nie stoją już pojedyncze osoby a całe grupy przestępcze. - To są ludzie, którzy dysponują odpowiednim potencjałem finansowym, specjalizują się w pisaniu szkodliwego oprogramowania, przy pomocy którego ataki są przeprowadzane. Inni są odpowiedzialni za jego dystrybucję, a jeszcze kto inny prowadzi wywiad, w jaki sposób zaatakować daną firmę czy organizację. Na końcu są też osoby, które zajmują się fizycznym odbiorem pieniędzy, które zostały przetransferowane za pomocą różnych kont bankowych czy serwisów płatnościowych - zwraca uwagę Marcin Lisicki.
Zapraszamy do wysłuchania nagrania audycji, w których rozmawialiśmy o tym, kto może stać za ostatnimi atakami hakerskimi, a także o tym czy ataki te mogą być przygotowaniem do kolejnego uderzenia.
***
Tytuł audycji: Trzy strony świata
Prowadzi: Ernest Zozuń
Gość: Marcin Lisicki (Deloitte Digital z działu cyberbezpieczeństwa)
Data emisji: 28.06.2017
Godzina emisji: 16.47
gs/ag