Ulice Limy i dzieci ulic

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Ulice Limy i dzieci ulic
Fragment okładki książki "Ulica mnie woła. Życiorysy z Limy"Foto: Wyd. Czarne

Dla ludzi z zewnątrz Peru to ślady świetności Inków zachowane w Machu Picchu, to monstrualne dzieła z Nazca, to wreszcie amazońska dżungla i buchająca przyroda.

Centrum życia tego raptem trzydziestomilionowego kraju, jednego z największych w Ameryce Południowej, to stolica. W Limie mieszka co trzeci Peruwiańczyk. Miasto puchnie w sposób niekontrolowany, rozrastając się na terenach, które nie nadają się do zamieszkania. Tam przybywająca ze wsi biedota wiejska zamienia się w biedotę miejską, powiększając rozległe, często nielegalne osiedla.

I tak żyje miasto, którego 30 proc. mieszkańców nie ma dostępu do toalet innych niż dziura w ziem i gdzie góra śmieci i przestępczość są codziennością. To tu, wedle szacunków, za dwie lub trzy dekady zabraknie wody, a już dziś dzieci ulicy stanowią problem, z którym nie rodzi sobie peruwiański rząd.

O 10.15 zapraszam na rozmowę z Beatą Szady, autorką książki "Ulica mnie woła. Życiorysy z Limy".

***

Do słuchania  audycji "Do południa" zapraszam w czwartek (14.04) od godz. 9.05 do 12.00.

Paweł Drozd

Polecane