Trójka|Salon polityczny Trójki
Jan Hartman: prokuratorzy muszą przestać bać się Kościoła
2013-10-10, 09:10 | aktualizacja 2016-11-29, 11:11
Jak podkreśla szef Krajowej Rady Politycznej partii Twój Ruch prof. Jan Hartman, w Polsce toczy się wiele spraw przeciwko osobom duchownym, ale biskupi sporadycznie stają przed prokuraturą.
Posłuchaj
Polscy biskupi powtarzają hasło "zero tolerancji dla pedofilii", ale zdaniem szefa Krajowej Rady Politycznej partii Twój Ruch prof. Jana Hartmana, wiele brakuje jeszcze do tego, by można było uznać, że Kościół przeprosił za swoje winy.
- Kościół przeprasza po dziesiątkach lat przyparty do muru, a więc pod przymusem. Przeprosiny będą wiarygodne, kiedy pójdzie za nimi to, co etyka chrześcijańska wymienia jako warunek skutecznych przeprosin - uważa Hartman.
Dodaje, że te warunki to błaganie Boga i ofiar o przebaczenie, a także zadośćuczynienie i rozpamiętywanie win.
Jan Hartman odniósł się też do postulatu Janusza Palikota, by stworzyć rządową komisję ds. pedofilii, która oczyści Kościół, bo on sam nie poradzi sobie z problemem.
- Nie zgadzam się z tym, że jest potrzebna jakaś specjalna komisja. Ważne jest po prostu to, żeby Kościół w ogóle był traktowany tak, jak inne podmioty, a więc żeby stosowane było do niego prawo. Wystarczy, żeby osoby, które będą się zgłaszać jako ofiary pedofilii uzyskiwały pomoc ze strony władz publicznych, a Kościół znajdował się pod naciskiem prokuratorów. Żeby się prokuratorzy tego Kościoła przestali bać - wyjaśnił.
Więcej interesujących dyskusji znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Komentatorzy", "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".
Dodał, że wiele jest na przykład spraw o malwersacje finansowe w Kościele, ale tylko w pojedynczych przypadkach przed prokuraturą stają biskupi.
- Jak w jakimś przedsiębiorstwie jest przekręt, to się wzywa szefa. Jak w Kościele jest przekręt, to nie wzywa się biskupa - zaznaczył.
Hartman podkreślił, że dostęp władz śledczych i władzy sądowniczej do Kościoła jest bardzo ograniczony, bo instytucja ta korzysta ze szczególnego immunitetu wynikającego z faktu, że staje wobec państwa polskiego na gruncie konkordatu jako obce państwo.
Zdaniem gościa "Salonu politycznego Trójki" pojawienie się w Polsce głośnego skandalu związanego z pedofilią w Kościele było tylko kwestią czasu.
- Bomba z pedofilią w Polsce również wybuchnie, bo ona wybucha w kolejnych krajach. Kościół polski jak widać jest całkowicie bezradny etycznie i PR-owo wobec tej sprawy. Skutki tego wybuchu będą druzgocące, ale też oczyszczające, bo Kościół na pewno może tylko wygrać w dłuższej perspektywie. Już znalazł się tam, skąd nie można zejść niżej. Może się tylko odbić od dna - tłumaczył Hartman.
Rozmawiał Marcin Zaborski.
bk