Trójka|Salon polityczny Trójki
Szef BBN: konflikt w Syrii może wciągnąć i Polskę
2013-09-10, 08:09 | aktualizacja 2016-11-29, 11:11
Polska ocenia, że atak na Syrię może prowadzić do rozlania się konfliktu na inne państwa, a w konsekwencji wciągnięcia w niego NATO i naszego kraju – o tym mówił w Trójce Stanisław Koziej (BBN).
Posłuchaj
To ważne wydarzenie – tak skomentował Stanisław Koziej, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, dyskusję o rosyjskiej propozycji, by zamiast przeprowadzać w Syrii interwencję, wziąć pod międzynarodową kontrolę broń chemiczną w Syrii.
Administracja USA odnosi się dość sceptycznie do tej propozycji. Prezydenta USA Barack Obama stwierdził, że pojawia się ona dopiero w wyniku presji amerykańskiej, ale jednocześnie stwierdza, że mogłaby ona być ”potencjalnie przełomowa”. Kanclerz Niemiec Angela Merkel stwierdziła, że propozycja jest interesująca, o ile np. "nie jest grą na czas”.
Stanisław Koziej skomentował w "Trójce", że ten plan angażuje społeczność międzynarodową i ocenił to pozytywnie. Dodał, że nie ma pewności, czy Kongres poprze interwencję Stanów Zjednoczonych w Syrii. W ocenie Kozieja, Kongres odwlekając głosowania, daje czas dyplomacji. Szef BBN wyraził nadzieję, że nadszedł czas na grę dyplomatyczną i dyplomacja znajdzie rozwiązanie inne niż atak.
Koziej ocenia, że stanowisko Polski, która nie chce wziąć udziału w ataku i potępia użycie broni chemicznej jest ”racjonalne”. Uważa on, że atak mógłby mieć negatywne skutki, a kryzys mógłby się rozszerzyć na inne kraje. Syria jest według niego trudniejszym problemem niż np. Irak. – (Konflikt mógłby się rozlać) na Turcję, Izrael, Jordanię, na Liban i tak dalej. Możliwa byłaby wojna regionalna, a tam jest dużo broni masowego rażenia – oznajmił szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
Dodał, że gdyby wojna zaczęła toczyć się na terytorium Turcji, członka Sojuszu Północnoatlantyckiego, wtedy NATO musiałoby zareagować. Dodał, że Polska ocenia, iż ryzyko może prowadzić do rozlania się konfliktu i wciągnięcia do niego NATO i Polski.
MON rozpoczyna odbudowę floty wojennej. W tym tygodniu marynarka ma zamówić w stoczniach nowe niszczyciele. Stanisław Koziej powiedział, że marynarka wojenna się zaniedbana i ma od lat wiele kłopotów. Czy jest nam to potrzebne? –Trzeba ją ratować – oświadczył. Dodał, że na ten cel ma być przeznaczone co roku 900 mln zł. Ma też nadzieję, że będą kupowane również bezzałogowce morskie.
Rozmawiała Beata Michniewicz.
Gościem ”Salonu politycznego Trójki” był Stanisław Koziej, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
agkm