Trójka|Salon polityczny Trójki
Sasin: Bartoszewski sprowokował buczenie na Powązkach
2013-08-02, 10:08 | aktualizacja 2016-11-29, 11:11
Jacek Sasin z PiS uważa, że Władysław Bartoszewski swoimi wypowiedziami dążył do zakłócenia obchodów rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.
Posłuchaj
Gość "Salonu politycznego Trójki" przekonywał, że wśród tłumu zawsze mogą znaleźć się jednostki, które zakłócą uroczystości. - Gdzie jest dużo ludzi, a emocje sięgają zenitu, to zawsze takie sytuacje będą miały miejsce. Nie godzę się z tym, żeby z agresją traktować tych, którzy wyrażają swoje emocje w ten sposób - podkreślił.
Poseł PiS skomentował także słowa Władysława Bartoszewskiego, który oświadczył, że "motłoch nie będzie ograniczał jego swobody". - Miałem wrażenie z Władysław Bartoszewski chciał zrobić wszystko, żeby sprowokować takie zachowania. Tylko on takie emocje wywołał na uroczystościach. Kto sieje wiatr, ten zbiera burze. Jeśli ktoś atakuje, jest agresywny i obraża innych, to niech się nie dziwi, że później, ci ludzi w taki sam sposób traktują jego - powiedział.
Jacek Sasin odniósł się również do wyroku w procesie, który wytoczył mu prezydent Komorowski. Poseł PiS ma przeprosić głowę państwa za sugerowanie jakoby w rozmowie z Radosławem Sikorskim po katastrofie smoleńskiej mówili, że "Lecha nie ma, ale został ten drugi" i "mamy jeszcze jedną tutkę".
Jacek Sasin o 11 listopada: tak dalej być nie może >>>
Sasin nie wykluczył, że odwoła się od tego wyroku. - Mam oczywiście świadomość, że będę miał duże trudności, by procesowo udowodnić, że takie wydarzenie miało miejsce. Podtrzymuję, to co powiedziałem. Jeśli wyrok ostatecznie się utrzyma to takie przeprosiny zamieszczę - oświadczył poseł PiS.
Rozmawiał Marcin Zaborski.
to