Kryzys w Bułgarii. "Problem goni problem"
2013-07-16, 10:07 | aktualizacja 2013-07-17, 07:07
Od 14 czerwca w Bułgarii nie było dnia bez demonstracji. Uczestniczy w nich do kilkudziesięciu tysięcy osób. Kryzys trwa od lutego. Przez Bułgarię przetoczyła się wtedy pierwsza fala demonstracji, która doprowadziła do dymisji rządu.
Posłuchaj
Zmęczeni kolejnymi aferami, sfrustrowani brakiem perspektyw Bułgarzy domagają się ustąpienia rządu i zorganizowania kolejnych przyspieszonych wyborów.
Marek Suchowiejko, wieloletni korespondent Polskiego Radia w Sofii, stwierdził, że ciężko jest rządzić Bułgarią. Według gościa Trójki, władza w tym kraju zbyt często ugina się pod wpływem protestów.
- Fala demonstracji potęguje niespójność. Widać to po rządzących, którzy zmienią zdanie, np. w kwestii energii. Raz rządzący są "za", a raz "przeciw". Przypominają trochę korek na dachu, który obraca się w zależności od siły wiatru - stwierdził Suchowiejko.
Politolog Adam Balcer ze Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego, zwrócił uwagę, że problem Bułgarii tkwi w rządzących, a nie rządzonych.
- Mamy teraz rząd mniejszościowy, który tworzy partia socjalistyczna razem z partią mniejszości tureckiej. Bułgaria scena jest w miarę stabilna, ale tam zdarzały się sytuacje politycznego tsunami, choćby w 2001 roku - wyjaśnił Balcer.
Suchowiejko do wypowiedzi Balcera dodał, że ciężko w Bułgarii zbudować stabilny system polityczny, gdyż scena jest mocno podzielona, co nie sprzyja pojednaniu.
- Obecny układ sił w parlamencie jest taki, że obie partie koalicyjne, które formalnie nie utworzyły koalicji mają dokładnie 120 posłów w 240 osobowym parlamencie. Brakuje jednego głosu żeby mieć kworum, żeby móc podejmować jakieś decyzje. Dostarczycielem tego głosu jest partia ultranacjonalistyczna, faszyzoidalna. Na jej czele stoi Volen Siderow, który przypomina w swych działaniach Mussoliniego. Nienawidzi Turków, nienawidzi Cyganów, jest prorosyjski i nienawidzi Zachodu - wyjaśnił Suchowiejko.
- Może stać się groźny, gdyby pogorszyła się sytuacja ekonomiczna. Teraz w czasach kryzysu jest poparcie dla ksenofobów - dodał Balcer.
Konflikty oraz fala protestów wynika również z sytuacji demograficznej. Eksperci Trójki zaznaczyli, że Bułgaria to jedno z najstarszych i najszybciej starzejących się krajów. Poza tym obok Rumunii jest to jeden z najbiedniejszych krajów w Unii Europejskiej, z olbrzymim bezrobociem oraz korupcją.
Posłuchaj całej rozmowy Dariusza Bugalskiego z Markiem Suchowiejko i Adamem Balcerem.
Audycja przygotowana we współpracy z Euranet Plus.
Audycji "Klub Trójki" można słuchać od poniedziałku do czwartku po godzinie 21.00. Zapraszamy!
mr