Spikerki w PRL - szczególni goście w polskich domach

O Wojtczak mówiło się Edytka, uważano ją za gościa, który przychodzi do domu podobnie jak inne osoby z telewizji. To z nią, oraz Bożeną Walter, Krystyną Loską i Bogumiłą Wander, w latach 60. i 70. Polacy zasiadali do kolacji.

Spikerki w PRL - szczególni goście w polskich domach

Edyta Wojtczak (L) i Krystyna Loska - zdobywczyni Super Wiktora 2002 - podczas uroczystości wręczenia nagród "Wiktory 2002" w Teatrze Wielkim w Warszawie.

Foto: fot. PAP/ Leszek Wróblewski

"Trójkowy Wehikuł Czasu", 2.03.2013
+
Dodaj do playlisty
+

W czasach, kiedy w telewizorze był jeden program (a później dwa) – prezenterzy, zwani wtedy też, na modłę radiową, spikerami, byli traktowani przez widzów nieomal jak ktoś z rodziny. Zapowiadali, co za chwilę pokaże się na ekranie, przepraszali za usterki, a podobno kiedyś, na samym początku, zdarzyło się jednemu z nich wyjaśnić intrygę teatru "Kobra", bo nie włączyła się kamera, która miała w ostatnim ujęciu pokazać twarz zabójcy…

/

- Irena Dziedzic, niekwestionowana królowa telewizji w owym czasie, potrafiła wynaleźć talenty i uczyła je zawodu, choć przecież te młode dziewczyny mogły być jej konkurentkami - mówi Aleksandra Szarłat, autorka książki pt. "Prezenterki. Tele PRL".

Edyta Wojtczak przeszła do telewizji z pracy, która polegała na liczeniu karabinów, Krystyna Loska przyjechała do stolicy za mężem przechodząc z Telewizji Katowice, a Bogumiła Wander - zwana Bąbelkiem - prawie wystąpiła w "Dziejach grzechu" Waleriana Borowczyka. - Z kolei Bożena Walter to rasowa dziennikarka i w telewizji to było widać. Zawsze była damą, zawsze mówiła logicznie, spójnie i wyraźnie - podkreśla gość "Trójkowego Wehikułu Czasu".

Tłem dla opowieści o sylwetkach prezenterek są w książce zmiany i rewolucje zachodzące w Telewizji Polskiej oraz mnóstwo opowieści i anegdot z życia prezenterów.

Warunki pracy w ówczesnych studiach telewizyjnych nie należały do najłatwiejszych. Pękające od przegrzania lampy, zalegające zwoje kabli, moczenie nóg w zimnej wodzie dla ochłody były czymś normalnym w studiu przy ul. Ratuszowej. - Kolejne było studio przy Placu Powstańców Warszawy. Tam w trzypokojowym mieszkaniu jednocześnie działo się wiele rzeczy, ustawiano dekoracje, nagrywano - opowiada gość Jerzego Sosnowskiego.

Jakie są wewnętrzne predyspozycje do pracy prezenterki? Posłuchaj całej audycji, w której znalazły się także archiwalne rozmowy ze znanymi polskimi prezenterkami.

W audycji znalazły się następujące utworów (z gwiazdką – po raz pierwszy w "Wehikule"):

1.       *Helena Majdaniec: Monika (1963) 2’31”

2.       *Blackout: Anna (1966) 3’12”

3.       Homo Homini: Tobie Karolino (1973) 3’30”

4.       Czesław Niemen: Daj mi wstążkę błękitną (sł. C. Norwid) (1974) 4’12”

5.       Test: Matylda (1974) 2’20”

6.       *SBB : Julia (1978) – fragm. ok. 2’50” (całość 18’50”)

Do usłyszenia za tydzień! Agnieszka Obszańska i Jerzy Sosnowski.

"Trójkowy Wehikuł Czasu" na antenie Trójki w każdą sobotę tuż po godz. 15.00