Trójka|Salon polityczny Trójki
Następny budżet UE? Senyszyn: będziemy w strefie euro
2013-02-08, 08:02 | aktualizacja 2016-11-29, 11:11
- To jest konieczność, te zmiany kursowe. To co mówi prezes Kaczyński, absurdalne rzeczy. Przelicza sobie po dzisiejszym kursie, a za tydzień może być zupełnie inaczej - powiedziała europosłanka Joanna Senyszyn w radiowej Trójce.
Posłuchaj
Na szczycie UE w Brukseli zawarto wstępne porozumienie. Najnowszy projekt budżetu UE na lata 2014-2020 zakłada, że nadal możemy liczyć na 72,5 mld euro z funduszu spójności.
Zdaniem Joanny Senyszyn nie należy tego rozpatrywać z perspektywy sukcesu lub klęski. Nie najważniejsza jest też sama kwota. Jej zdaniem musimy patrzeć na inne zapisy, które znajdują się w budżecie, np. jakie będą rozwiązania z udziału własnego. – To może oznaczać, że trzeba będzie przy inwestycjach infrastrukturalnych mieć 50 proc. udziału własnego. Wtedy nie wydamy tych pieniędzy, które dostaniemy – zauważyła Senyszyn.
Senyszyn podkreśliła też rolę Parlamentu Europejskiego przy uchwalaniu budżetu UE. Jej zdaniem nie zgodzi się on na deficyt (Ostatnie propozycje szczytu w Brukseli zakładają, że wydatki w latach 2014-2020 będą większe niż wpływy). Europosłanka Senyszyn uważa, że taka konstrukcja budżetu sprawi, że w pewnym momencie któryś kraj nie dostanie pieniędzy. - To sprzeczne z ideą wyrównywania poziomu gospodarczego między krajami lepiej i gorzej się rozwijającymi - powiedziała Senyszyn. Jej zdaniem trzeba to potraktować jako uderzenie pięścią w stół.
Senyszyn przypomniała, że PE reprezentuje 500 mln obywateli UE. - To Parlament Europejski jest jedynym demokratycznie wybranym wybranym organem, który będzie dbał o to żeby tym obywatelom nie stała się krzywda - powiedziała Senyszyn.
Rozmawiał Marcin Zaborski
tj