"Gliński rozmawia tylko z częścią rodzin smoleńskich"
- Prezydent jest za każda formą upamiętnienia katastry smoleńskiej, którą akceptują rodziny jej ofiar - zapewnił w radiowej Trójce doradca Bronisława Komorowskiego, prof. Tomasz Nałęcz.
Tomasz Nałęcz
Foto: PRSA
Odpowiedział m.in. na zarzuty kandydata PiS na premiera prof. Piotra Glińskiego, że prezydent zaniedbuje funkcję łączenia, bo nie podpisuje się pod pomysłem postawienia pomnika światła przed Pałacem Prezydenckim.
Zdaniem Nałęcza, prof . Gliński nie jest w tej sprawie do końca poinformowany. - Prezydent uważa, że ofiarom katastrofy należy się uhonorowanie także pomnikiem, jeśli taka będzie wola warszawiaków jako gospodarzy miasta - powiedział Nałęcz.
Przypomniał, że Bronisław Komorowski rozmawia ze wszystkimi rodzinami ofiar katastrofy smoleńskiej. A najtrudniejsze w tej sprawie jest brak ich jednego stanowiska. - Gdyby w tej grupie było porozumienie co do formy upamiętnienia, to wtedy byłoby znacznie łatwiej - powiedział Nałęcz. Zdaniem Nałęcza, to zbyt bolesna sprawa żeby o tym "brutalnie, w postaci zarzutów" mówić.
Doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego przypomniał też, że zgody ws. pomnika nie było nawet wśród ekspertów; nie byłby widoczny w ciągu dnia, a całą jego przestrzeń trzeba byłoby wydzielić z użytkowania publicznego. Zapewnił jednak, że nie ma żadnej blokady w stanowisku prezydenta. - Tym różni od prof. Glińskiego, że rozmawia ze wszystkimi rodzinami, a zdaje się prof. Gliński rozmawia tylko z częścią i bierze ich sąd - podsumował Nałęcz.
Rozmawiała Beata Michniewicz
tj
Zobacz specjalny serwis poświęcony katastrofie smoleńskiej >>>