"Międzynarodowa komisja to podważanie autorytetu państwa"
Tak Aleksander Smolar, prezes Fundacji Batorego, skomentował w "Salonie politycznym Trójki" pomysł powołania komisji międzynarodowej ws. katastrofy smoleńskiej.
Prof. Aleksander Smolar
Foto: Fot.: PR
Zdaniem gościa Trójki powołanie takiej komisji "w ogóle nie jest konieczne". Zamiast tego, Smolar wolałby konsultacje rządu z międzynarodowymi ekspertami ds. katastrof lotniczych. - Dlatego, że to jest podważanie autorytetu państwa polskiego – powiedział o powołaniu międzynarodowej komisji.
Prezes Fundacji Batorego krytycznie wyrażał się też o publikacji "Rzeczpospolitej", która najpierw napisała, że na samolocie prezydenckim wykryto ślady trotylu, a potem się z tego wycofała. - Tylko prezydent znalazł odpowiednie słowa, żeby zareagować na tę sytuację – powiedział gość Salonu.
- Nie, moim zdaniem nie. Były niefortunne gesty ze strony administracji Obamy – odpowiedział na pytanie, czy Barack Obama porzucił Polskę. Takie oskarżenie często pada ze strony Republikanów, krytykujących politykę zagraniczną Białego Domu w ostatnich czterech latach. – Moim zdaniem nie ma żadnych powodów, żeby tak sądzić, ale faktem jest, że były pewne zadrażnienia – dodał.
Gość Trójki mówił też o unijnej polityce rolnej, wyborach prezydenckich w USA i nadchodzącym szczycie UE.