Trójka|Salon polityczny Trójki
”Nie zostawimy IPN-u samemu sobie”
2012-08-23, 09:08 | aktualizacja 2016-11-29, 11:11
Minister skarbu państwa Mikołaj Budzanowski powiedział, że przygotowane są awaryjne scenariusze dla Instytutu Pamięci Narodowej. Ruch SA. sprzedał siedzibę IPN prywatnemu inwestorowi.
Posłuchaj
Minister skarbu Mikołaj Budzanowski zapewniał w "Salonie politycznym Trójki”, że IPN nigdy nie zostanie pozostawiony sam sobie, bo jest ważną instytucją dla państwa.
Spółka Ruch S.A. sprzedała budynek przy ulicy Towarowej, w której siedzibę ma IPN prywatnemu inwestorowi. W związku z tym prawdopodobne jest, że IPN zostanie usunięty ze swojej siedziby. Czy resort skarbu może pomóc jeszcze w jakiś sposób Instytutowi? Minister skarbu Mikołaj Budzanowski powiedział, że nikt na razie nie wypowiedział umowy najmu, którą IPN podpisał: bufor czasowy umowy to co najmniej 12 miesięcy.
Gość Trójki dodał, że zadbano o kilka potencjalnych ofert dla IPN, by móc przenieść siedzibę. Jedna z propozycji to przeniesienie Instytutu również na warunkach najmu do obecnej siedziby Agencji Rozwoju Przemysłu w Warszawie. Drugą propozycją jest przekazanie IPN-owi w wieczyste użytkowanie dużej nieruchomości przy ulicy Dominikańskiej. – Musi być jednak dobra wola ze strony IPN, by podjąć którąś z tych ścieżek – powiedział Mikołaj Budzanowski. Podkreślił, że potrzebne jest spokojne podejście do tematu. Apelował, by nie upolityczniać sprawy siedziby IPN w Warszawie.
Budzanowski powiedział, że rząd został niesłusznie zaatakowany przez PiS - iż "chce doprowadzić do upadku IPN”. Minister skarbu mówi, że prywatyzacja Ruchu, która była właścicielem siedziby IPN, nastąpiła w grudniu 2006 roku, za rządów PiS. Dodał, że to był ostatni moment na to, aby przekazać budynek IPN-owi.
Czy można mówić o niegospodarności, bo siedzibę IPN remontowano, na co wydano 17 milionów? Minister przyznał, że to problem. – Sądzę, że to pewnie znajdzie finał w procesie sądowym, po to by zainwestowane pieniądze odzyskać, lub znaleźć porozumienie z właścicielem – powiedział Mikołaj Budzanowski. Według niego być może "przeoczono” sprawę własności. Dodał, że IPN faktycznie nie miał prawa do tej nieruchomości od 2000 roku, mógł je mieć, gdyby gmach przekazano mu w 2006 roku. Zaznaczył, że należy pytać ministra Wojciecha Jasińskiego o to, dlaczego nie odkupiono wówczas tej siedziby.
Mikołaj Budzanowski powiedział, że resort skarbu nie mógł kupić budynku przy ulicy Towarowej za 30 mln złotych. Radziłby władzom IPN, by spotkały się z nowym właścicielem budynku i zagwarantowały sobie długoterminowy najem na 5-10 lat. Uważa, że zamiast tego mamy do czynienia z "wielokrotnym wprowadzeniem opinii publicznej w błąd" i "zamieszaniem".
agkm