Trójka|Salon polityczny Trójki
Zarzuty wobec BOR-u i Arabskiego to "bzdura”
2012-02-01, 10:02 | aktualizacja 2016-11-29, 11:11
Ryszard Kalisz (SLD): Nie ma podstaw do wysuwania zarzutów wobec BOR. A szef kancelarii jedynie przydzielił samolot na lot 10 kwietnia.
Posłuchaj
Ryszard Kalisz, były szef MSWiA, mówił w "Salonie Politycznym Trójki", że "bzdurą" jest stwierdzenie, że szef kancelarii premiera (Tomasz Arabski) był koordynatorem wszystkich lotów VIP-ów, a więc także odpowiadał za lot 10 kwietnia 2010 roku. O takich ustaleniach Najwyższej Izby Kontroli pisze środowa "Rzeczpospolita".
Jak stwierdził Ryszard Kalisz, czuje się "chyba jedyną osobą, która może to wyprostować". Powiedział, że w 2004 roku zawarte było porozumienie między szefami kancelarii premiera, prezydenta, Sejmu i Senatu. Wynikło z tego, że było za mało samolotów VIP-owskich. W związku z tym czasami powstawały konflikty – i ustalono, że to szef kancelarii premiera będzie koordynatorem, który udziela samolotów. - Jego koordynacja sprowadzała się do tego, że przydzielił na lot prezydenta samolot tupolew – mówił Ryszard Kalisz. Porozumienie kancelarii, owa "koordynacja" sprowadzała się tylko do przydzielenia maszyny - podkreślał polityk.
Co Ryszard Kalisz myśli o roli Biura Ochrony Rządu 10 kwietnia - czy spodziewa się, że BOR dostanie zarzuty? Były szef MSWiA ocenia, że nie ma ku temu podstaw, a 20 uchybień wymienionych w ekspertyzach prokuratury dotyczących BOR-u uznaje za "dziwne". Zachęca do przeczytania ustawy o Biurze Ochrony Rządu. - BOR jest od ochrony osobistej, premiera, prezydenta. BOR nie zajmuje się przygotowaniem lotniska. BOR nie zajmuje się przeciwdziałaniem katastrofie – tłumaczył. Dodał, że w samolocie BOR ma inne zadanie – chronić prezydenta, gdyby na przykład któryś pasażer podbiegł do niego z niebezpiecznym narzędziem.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
agkm