Trójka|Salon polityczny Trójki
Chaos w sprawie ACTA miał wystraszyć rząd
2012-01-24, 08:01 | aktualizacja 2016-11-29, 11:11
Po raz drugi pojawia się sytuacja, kiedy następuje mocne uderzenie na kilka dni przed podpisaniem dokumentu. To by świadczyło o tym, że to sprytnie zaplanowana akcja – powiedziała Julia Pitera o proteście w sprawie ACTA.
Posłuchaj
Julia Pitera z Platformy Obywatelskiej uważa, że porozumienie ACTA powinno zostać w czwartek podpisane przez polski rząd. - To dopiero pierwszy krok, potem będzie otwarta procedura ratyfikacyjna i wątpliwości będzie można w tym zakresie rozwiać – zaznaczyła. Posłanka Pitera powiedziała, że nie można się wycofywać zupełnie z porozumienia, które ma ważny wymiar międzynarodowy. Kradzież praw następuje przekrojowo poprzez różne państwa – zaznaczyła.
Czy przeprowadzono dostateczne konsultacje w tej sprawie? Minister kultury Bogdan Zdrojewski mówił, ze wysłał informacje w tej sprawie do 30 organizacji, jedna odpowiedziała negatywnie, a niektóre podmioty w ogóle nie zareagowały. Jednak Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych i Rzecznik Praw Obywatelskich wskazują, że odbyła się niedostateczna liczba konsultacji
Julia Pitera mówi, że ACTA była już w 2010 roku w listopadzie jawna, stąd dziwi jest mówienie o tajności tej ustawy. Polscy europosłowie brali udział w głosowaniu, część opozycji polskiej poparła ten dokument, oprócz SLD. Stąd opozycja wiedziała o tym problemie.
- Po raz drugi pojawia się sytuacja, kiedy następuje mocne uderzenie na kilka dni przed podpisaniem dokumentu, co by świadczyło o tym, że to sprytnie zaplanowana akcja –zauważyła przy tym Julia Pitera.
Posłanka PO mówiła, że te same podmioty, które protestują teraz, mogły się skrzyknąć wcześniej i zgłosić formalnie uwagi, wystąpić o wysłuchanie publiczne etc. - Zainteresowanie obudziło się na 6 dni przed podpisaniem dokumentu, podejrzewam, że chodziło o wprowadzenie tak potwornego chaosu, żeby rząd się wystraszył i wycofał – powiedziała.
agkm