Cameron w gorącej wodzie kąpany
2011-12-18, 10:12 | aktualizacja 2011-12-18, 10:12
- Brytyjski premier poszedł na polityczną łatwiznę. Zachował się tak, jakby się gdzieś spieszył w momencie, gdy Wielkiej Brytanii jeszcze nic nie groziło. Brytyjczycy wyszli na egoistów - mówił w Trójce były korespondent w UK Marek Rybarczyk.
Posłuchaj
Na ostatnim szczycie w Brukseli brytyjski minister David Cameron odmówił udziału jego kraju w unii fiskalnej i negocjacjach nowej umowy międzyrządowejw Unii.
- On broni londyńskiego city finansowego, które jest jednym z motorów gospodarki brytyjskiej. To setki tysięcy ludzi zatrudnionych przy operacjach finansowych i ogromne pieniądze dla budżetu - wyjaśnił Marek Rybarczyk ("Newsweek"), były korespondent w Wielkiej Brytanii.
Publicysta przyznał, że brytyjski premier musiał podjąć taką decyzję, ale zbyt szybko odszedł od negocjacyjnego stołu. - On poszedł trochę na polityczną łatwiznę i to zostało zauważone zarówno przez jego koalicyjnych sojuszników Liberałów, jak i media. W tym momencie na stole nie było postulatu duszenia londyńskiego city i drogą do tego, by go nie zdusić, na pewno nie było tak nagłe wetowanie pomysłu ratowania euro - mówił w rozmowie z Dariuszem Rosiakiem.
Czy, zdaniem publicysty, możliwy jest rozpad brytyjskiej koalicji Partii Konserwatywnej Camerona z Liberalnymi Demokratami Nicka Clegga? Dowiesz się słuchając całego "Raportu o stanie świata, 17 grudnia 2011".
W dalszej części audycji:
- z Waszyngtonu Marek Wałkuski komentował zakończenie udziału w wojnie w Iraku przez Stany Zjednoczone;
- Rafał Motriuk donosił o odkryciu przez naukowców CERN bozonu Higgsa, cząstki elementarnej i udziale Polaków w tym wydarzeniu;
- o relacjach pakistańsko-amerykańskich opowiadał Patryk Kugiel z PISM;
- na Watch Docs pokazany został m. in. film "Hebron jest nasz"; jego reżyserka Giulia Amati opowiadała o samym mieście i inspiracji z której powstał film; tłumaczył Tadeusz Strączek.
"Raportu o stanie świata" można słuchać w każdą sobotę tuż po 15. Zapraszamy.
(asz)