Unia nie może się pruć w trudnych czasach

Lena Kolarska-Bobińska (PO): Referendum w Grecji może wywołać reakcję łańcuchową. Co będzie, jeśli inne kraje będą chciały zamknąć granice?

Unia nie może się pruć w trudnych czasach

Prof. Lena Kolarska-Bobińska

Salon Polityczny Trójki, 2 listopada 2011
+
Dodaj do playlisty
+

Antybohaterem w Europie od dwóch dni jest grecki premier Jeorjos Papandreu. Zdecydował, że w Grecji przeprowadzone będzie referendum w sprawie warunków unijnej pomocy, która zakłada dość poważne cięcia przywilejów greckiego społeczeństwa. Unijni politycy są rozczarowani, bo mieli nadzieję, że rozwiązali już problem grecki.

Decyzja Papandreu o referendum, na które według sondaży Grecy odpowiedzą "nie", od razu wywołała negatywną reakcję giełd i rynków. Podważyła wiarę rynków w to, że znaleziono ratunek dla strefy euro. - Teraz wszyscy już wiedzą, że to długi, trudny i pełen niepewności proces. Najgorsza jest niepewność, brak zaufania do Grecji, ale też do całego procesu politycznego – mówiła w "Salonie politycznym Trójki" Lena Kolarska-Bobińska, eurodeputowana Platformy Obywatelskiej. Jak dodaje, to referendum prawdopodobnie się odbędzie i będzie to głosowanie o wystąpienie Grecji ze strefy euro.

Grecja wystąpi ze strefy euro?

A może to lepiej dla eurostrefy, by Grecja, obciążona długami, z niej wystąpiła? - Niektórzy sądzą, że lepiej, ale to może rozpocząć ciąg referendów w innych krajach, zaczną odchodzić inni – mówi eurodeputowana. Obawia się, że to może zapoczątkować rozpad Unii Europejskiej na zasadzie domina: - Nie po to Unia Europejska była budowana, żeby w trudnych czasach zaczynało się wszystko pruć i kolejne kraje podejmowały decyzje o euro. Jedne podejmą decyzję o walucie, a inne może w sprawie strefy Schengen, że np. zamykają granice dla cudzoziemców – tłumaczy. - Wtedy trzeba będzie zamknąć Unię Europejską, a nie o to nam chodzi – skonkludowała europosłanka.

Lena Kolarska-Bobińska powiedziała, że rozumie decyzję Papandreu o referendum w tym sensie, że jest to przywódca socjalistów. Natomiast program pomocowy Unii zakłada też rezygnację z przywilejów, cięcia płac, ogromny program prywatyzacji.

300 mld złotych niezachwiane

Jak ratowanie Grecji, a może i Portugali, Włoch i Hiszpanii, odbije się na nowym budżecie Unii Europejskiej? Eurodeputowana PO przyznała, że może zmienić się struktura finansowania europejskiego, tzn. powstanie specjalny fundusz na komunikację, energetykę, telekomunikację i z tych pieniędzy będą budowane priorytetowe inwestycje europejskie.

Lena Kolarska-Bobińska ocenia, że zapowiadane w kampanii PO 300 mld złotych z Unii Europejskiej dla Polski "wygląda w tej chwili na niezachwianą i niezmienioną sumę". Według niej uzgodnienia nie wskazują, że będzie to mniej. Jednak negocjacje się dopiero rozpoczęły – zaznacza.

Magazyn "European Voice" napisał, że w najbliższych tygodniach unijny komisarz ds. zatrudnienia ma zaproponować Wspólnocie sposoby naprawy systemów emerytalnych, podwyższenie wieku emerytalnego w Unii Europejskiej. Zdaniem europosłanki Polska powinna również podjąć pewne kroki w tym zakresie. - Bardzo chciałabym, żeby to zdopingowało nasz rząd do działań. I tak musielibyśmy to zrobić. Lepiej, żebyśmy sami zadeklarowali takie zmiany w przemówieniu premiera, niż czekali tylko na zalecenia - oceniła.

Europosłanka mówi, że PO będzie kontynuowała reformy, które już rozpoczęła, reformy  emerytur mundurowych, zajmie się problemami KRUS i ZUS.

Audycji "Salon polityczny Trójki" można słuchać od poniedziałku do piątku o 8.13. Zapraszamy.

agkm

Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.