Trójka|Salon polityczny Trójki
Telefon agitacyjny może naruszać prawo
2011-08-19, 09:08 | aktualizacja 2016-11-29, 11:11
Wojciech Wiewiórowski (Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych): Telemarketing wyborczy traktujemy tak samo jak sprzedaż jogurtów.
Posłuchaj
Skąd oni mają mój numer telefonu? - takie pytanie często zadajemy sobie po rozmowie z telemarketerem bądź ankieterem.
Numer telefonu jest daną osobową, co oznacza, że podlega tym samym przepisom jak inne dane: nazwisko czy adres zamieszkania. Tym samym, jeśli ktoś używa naszego numeru do celów marketingowych musi mieć na to zgodę. Co robić, jeśli mamy obiekcje, że nasz numer jest wykorzystywany w sposób niezgodny z prawem? Należy zgłosić się do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych.
- Niektóre instytucje tłumaczą, że wybrały nasz numer losowo, po prostu zestawiając różne cyfry i nie korzystają z konkretnej bazy teleadresowej. Mają do tego prawo. Ale jeśli mamy wątpliwości, że tak nie jest, powinniśmy się zgłosić do GIODO. Mamy specjalne uprawnienia, które pozwalają nam z sprawdzić czy rzeczywiście konkretny numer został pobrany z bazy danych czy wylosowany – powiedział z "Salonie politycznym Trójki" dr Wojciech Wiewiórowski, Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych.
Takich telefonów możemy w najbliższym czasie odbierać coraz więcej. To dlatego, że kampania wyborcza trwa, a dzień wyborów zbliża się wielkimi krokami. Coraz więcej partii będzie więc korzystało z możliwości namówienia nas na oddanie konkretnego głosu. Jak podkreśla Wojciech Wiewiórowski sztaby wyborcze często nie zdają sobie sprawy, że wykorzystują nasze numery w sposób niezgodny z prawem. To dlatego powstał poradnik GIODO, który ma przypomnieć jak politycy mogą korzystać z naszych danych osobowych. – Ten poradnik będzie należał do tak zwanej wyprawki poselskiej, a także trafi do komitetów wyborczych – mówił Wojciech Wiewiórowski.
"Salonu politycznego Trójki" można słuchać od poniedziałku do piątku o 8:15.
rk