Trójka|Salon polityczny Trójki
Ludzie żartowali z plakatów Tuska
2011-07-21, 09:07 | aktualizacja 2016-11-29, 11:11
Jerzy Wenderlich (SLD): jeśli premierowi żal pieniędzy, które idą na bilbordy, to nie będzie robił tego, co w wyborach w 2007 roku.
Posłuchaj
Wicemarszałek Sejmu powiedział, że w czasie poprzedniej kampanii wyborczej ludzie żartowali z ilości plakatów z wizerunkiem Donalda Tuska, które powiesiła PO. – Żartowano, że aby dojść do apteki trzeba pójść trzy tuski w lewo i dwa w prawo – powiedział gość "Salonu politycznego Trójki".
Jerzy Wenderlich powiedział, że dla SLD spoty i bilbordy nie będą głównym motywem kampanii. – Plakaty będziemy produkować z umiarem – powiedział Jerzy Wenderlich.
Wicemarszałek Sejmu powiedział, że SLD w 2009 roku zgłosiło projekt ustawy, która również zawierała zapis o zakazie korzystania z bilbordów w kampanii wyborczej. Ustawa przeszła przez Sejm, ale weto zgłosił prezydent Lech Kaczyński. - Trybunał wtedy nie miał żadnych zastrzeżeń – powiedział wicemarszałek Sejmu.
Odnosząc się do popartego przez Sojusz, projektu PO, Wenderlich powiedział, że "ufał", że to będzie dobry projekt. – Okazało się, że jest tam dużo bałaganu – dodał. - Te dwie partie (PO i PSL - red.) nie pierwszy raz wprowadziły do Sejmu projekt pełen wad – powiedział.
Mężowie zaufania
- Po tym co zdarzyło się w Wałbrzychu, gdzie PO kupowała głosy, będziemy pilnować tego, żeby cuda nad uranami się nie powtórzyły – powiedział Jerzy Wenderlich. – Będziemy mieli naszych obserwatorów w lokalach wyborczych – zapewnił.
Jerzy Wenderlich zapowiedział również, że jeszcze w tym roku SLD złoży projekt ustawy dotyczącej aborcji. Zastrzegł jednak, że "Polska to tysiące problemów i nie można jednych przedkładać nad innymi".
Audycji "Salon polityczny Trójki" można słuchać od poniedziałku do piątku o godz. 8.13.
rk