W "Glasgow" dzieciństwo trwa za krótko
2011-05-25, 08:05 | aktualizacja 2011-05-25, 08:05
W Krakowie rozpoczął się festiwal filmowy z tradycjami. Wydarzenia festiwalowe śledzi Ryszard Jaźwiński, który na pierwszy ogień wziął reżysera Piotra Subbotko.
Posłuchaj
Już w pierwszym dniu 51. Krakowskiego Festiwalu Filmowego swoją krótką fabułę pokazał Piotr Subbotko, scenarzysta debiutujący w roli reżysera.
– Historia rozgrywa się w Polsce, ale jest uniwersalna. Nie chodzi w niej o miejsce na mapie, ale o marzenie, inicjację chłopca i jego zderzenie z rzeczywistością, gdzie narodziny sąsiadują ze śmiercią – opowiada o filmie "Glasgow" startującym w Konkursie Polskim.
Natchnieniem do napisania scenariusza stał się obraz zarejestrowany przez kamery monitoringu miejskiego z warszawskiej Pragi, na którym czworo dzieci kradnie karuzelę i niesie ją do skupu złomu. – Mnie ten obraz zainspirował do historii o końcu dzieciństwa, o tym, że dzieci "umierają" zbyt młodo – mówi gość Ryszarda Jaźwińskiego.
"Glasgow" to historia 12-letniego Damiana, wychowywanego przez matkę, który żyje w przekonaniu, że jego ojcem jest znany piłkarz klubu Celtic Glasgow. W czasie wakacji chłopiec zbiera pieniądze na wyjazd do Szkocji, pracując przy remontach mieszkań z emerytowanym Mieciem. Zakochany w 15-letniej Monice, która jest w ciąży, chce zaopiekować się jej dzieckiem i zabrać oboje w podróż do lepszego świata.
Aby usłyszeć, w jakich okolicznościach reżyser poznał odtwórcę głównej roli Rafała Garneckiego, wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj".
Krakowski Festiwal Filmowy, który odbywa się pod patronatem Trójki, jest jedną z najstarszych imprez w Europie poświęconych filmom dokumentalnym, animowanym oraz krótkim fabułom. Podczas 7 festiwalowych dni widzowie mają okazję obejrzeć około 250 filmów z Polski i z całego świata.
Zapraszamy do obejrzenia filmowej kroniki z drugiego dnia festiwalu: