Kluby muszą ponieść odpowiedzialność
2011-05-05, 19:05 | aktualizacja 2011-05-05, 19:05
Grzegorz Karpiński (PO): Brak było w ostatnim czasie zdecydowanej reakcji. Takiej, która pokazywałaby determinację w walce ze stadionowymi chuliganami.
Posłuchaj
Decyzją wojewodów: wielkopolskiego i mazowieckiego najbliższe mecze Lecha i Legii odbędą się bez udziału kibiców na stadionach klubów w Poznaniu i Warszawie. Te działania popiera poseł Platformy Obywatelskiej Grzegorz Karpiński. – Jest to adekwatna odpowiedź na ostatnie incydenty – podkreśla.
Według polityka zamykanie stadionów to reakcja pokazująca, że państwo nie jest bezsilne wobec pseudokibiców. - Najwyższa pora, żeby wszyscy, którzy zajmują się zarządzaniem piłką nożną, a przede wszystkim organizatorzy imprez, zrozumieli, że na nich właśnie spoczywa odpowiedzialność.
Innego zdania jest jednak Mariusz Kamiński z PiS. Reakcji rządu zarzuca populizm. - Premier znalazł sobie temat zastępczy. A warto przypomnieć, że sam był szalikowcem Lechii Gdańsk.
Wspomina także o projekcie ustawy zaproponowanej przez Prawo i Sprawiedliwość, która ma zakazać noszenia w miejscach publicznych długich noży i maczet. Winą za zajścia w Bydgoszczy poseł obarcza nieskuteczne państwo i policję. Mniej radykalny jest w kwestii oskarżania klubów sportowych.
Grzegorz Karpiński istotę problemu nieefektywnej walki z chuliganami stadionowymi dostrzega zwłaszcza w klubach. – To one nie egzekwują przepisów. Nie wykorzystują też możliwości, jakie mają w stosunku do własnych kibiców. Wprowadziliśmy w ustawie o bezpieczeństwie imprez masowych uprawnienie klubu, do tego, by nakładał zakaz stadionowy na chuliganów działajacych pod jego barwami. Objęto nim jednak tylko 170 osób w całym kraju.
Gość "Pulsu Trójki" podkreśla, że to kluby powinny zapewnić porządek na stadionach, ponieważ to one zarabiają dzięki organizacji sportowych wydarzeń. - Kluby pozyskują pieniądze ze sprzedaży biletów i z reklam, a podatnik ma dopłacać milion złotych, żeby czuć się bezpiecznie.
W odniesieniu do projektu PiS dotyczącego noszenia długich noży i maczet, polityk Platformy odpowiada, że w Polsce uchwalane są przepisy, których nikt później nie egzekwuje. - Istnieje zakaz wnoszenia materiałów pirotechnicznych, a ja co widzę oglądając Puchar Polski? Świecące się trybuny.
Dodaje jednak, że do pomysłu Prawa i Sprawiedliwości będzie przekonywał swoich partyjnych kolegów.
Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.
Audycji "Puls Trójki" można słuchać od poniedziałku do piątku o 17.45. Zapraszamy.
(dmc)