"24 godziny" powrócą! "Świat potrzebuje dzisiaj Jacka Bauera"
Ruszyły wstępne prace nad nową wersją serialu "24 godziny". Nie jest jeszcze pewne, czy będzie to kolejny sezon serialu, czy wersja filmowa. Nie ma również potwierdzenia, czy Kiefer Sutherland powróci w roli Jacka Bauera, chociaż wcześniej aktor wyrażał taką chęć.
Kiefer Sutherland na planie filmu "The Father Joe"
Foto: CYRIL PECQUENARD/SIPA/SIPA/East News
Serial "24 godziny", stworzony został przez Joela Surnowa i Roberta Cochrana. Bohaterem jest Jack Bauer (Kiefer Sutherland), agent fikcyjnej jednostki antyterrorystycznej (CTU) rządu USA. Każdy z dziewięciu sezonów emitowanych w latach 2001-2014 rozgrywał się w czasie rzeczywistym przez 24 godziny. W 2008 roku powstał także telewizyjny film "Odkupienie".
Kiefer Sutherland tęskni za Jackiem Bauerem
Ostatnio, w wywiadzie dla "Variety", Justin Wilkes, prezes Imagine Entertainment, firmy produkującej m.in. "Kosmiczne jaja 2" potwierdził, że "nadszedł właściwy czas" także na powrót "24 godzin". Od ostatniego sezonu serialu minęło już ponad 10 lat, ale może to właśnie odpowiedni czas, aby przypomnieć upartego agenta CTU? - Na razie to trochę nieformalne, ale patrząc na Rosję, Ukrainę i po prostu na to, co się obecnie dzieje w Europie, świat po prostu potrzebuje Jacka Bauera - stwierdził.
Nie wiadomo, co na temat powrotu do roli Bauera myśli 58-letni dziś Kiefer Sutherland. Jednak jeszcze nie tak dawno aktor wspominał w wywiadzie dla "GQ", że chętnie by powrócił do tej postaci.
Będzie serial czy jednak film?
Jednym z powodów wstrzymania produkcji "24 godzin" były, jak zwykle, kwestie finansowe: już ostatni sezon został obcięty do 12 odcinków. Na razie nie wiadomo jeszcze, jak miałaby wyglądać nowa wersja i czy to w ogóle będzie serial - by może producenci zdecydują się na pełnometrażową fabułę. To jednak w czasach, kiedy w kinach królują produkowane za setki milionów dolarów filmy oparte na komiksach i adaptacjach gier wideo wydaje się ryzykowne. Tym bardziej, że Imagine Entertainment nie specjalizuje się w tego typu produkcjach: ich filmy kosztują zazwyczaj od 50 do 70 milionów dolarów i są skierowane do dorosłych.
Z drugiej strony jednak strony taka prostsza, by nie powiedzieć - ascetyczna, produkcja może znaleźć licznych zwolenników, zmęczonych wszystkomogącymi bohaterami i rozbuchanymi efektami specjalnymi. - Musisz być wyjątkowy, musisz się wyróżniać. Musisz zrobić coś, czego nikt wcześniej nie widział. Przełamać chaos, oferując coś, co można wypromować - mówi Jeb Brody, prezes Imagine Entertainment wskazując kierunek działań. A więc czekamy na nowe "24 godziny"!
Piotr Radecki