"Wiedziałam, że to będzie trudne". Agata Turkot o roli w "Domu dobrym"
"Dom dobry" już w kinach. O produkcji opowiedzieli w audycji "Trójkowo, filmowo" Ryszardowi Jaźwińskiemu reżyser Wojciech Smarzowski i aktorka Agata Turkot. - Wiedziałam, że to będzie trudne, ale wiedziałam też, że dostanę wsparcie - mówiła aktorka.
Agata Turkot w filmie "Dom dobry"
Foto: Lucky Bob & Warner Bros. Entertainment Inc./Paweł Tybora/Materiały prasowe
7 listopada do kin wszedł najnowszy film Wojciecha Smarzowskiego "Dom dobry". O produkcji Ryszard Jaźwiński rozmawiał z reżyserem i aktorką Agatą Turkot, która zagrała w filmie główną rolę. Na audycję "Trójkowo, filmowo" zapraszamy w piątki po godzinie 12 na antenę Trójki i na stronę podcastów Polskiego Radia.
Posłuchaj audycji Trójki:
- O Liście Polskiego Dziedzictwa Filmowego w audycji "Trójkowo, filmowo"
- Palestine Cinema Days Poland także w Polsce. Audycja "Terra kultura"
Agata Turkot o roli w "Domu dobrym": wyzwanie było ogromne
Główną rolę w filmie zagrała Agata Turkot, która wcześniej współpracowała z Wojciechem Smarzowskim przy "Weselu". - Wyzwanie było ogromne, to jest oczywiste. (...) Przeczytałam scenariusz i trochę nie wiedziałam, co powiedzieć, gdy dostałam propozycję. Moja wyobraźnia poszła bardzo daleko i widziałam od razu siebie w tych wszystkich scenach i mnie to przeraziło. Jak zadzwoniłam do Wojtka z odpowiedzią to on mnie jakoś bardzo szybko, prosto uspokoił - wspomina aktorka.
- Pomyślałam sobie, że to jest na tyle wartościowy scenariusz i to jest tak ważna historia do opowiedzenia, że trzeba to zrobić, a że jeżeli robić coś takiego, to z kimś, kto daje takie stuprocentowe poczucie bezpieczeństwa. Tak się składa, że dla mnie taką osobą jest Wojtek, więc nie bałam się. Wiedziałam, że to będzie trudne, ale wiedziałam też, że dostanę wsparcie i tak też się stało - mówiła Turkot.
Wojciech Smarzowski: zrobiłem kilka scen, których się wstydziłem jako człowiek
Ryszard Jaźwiński rozmawiał też z reżyserem filmu, Wojciechem Smarzowskim. - Pomyślałem, że pora na jakąś kameralną historię, której akcja dzieje się w czterech ścianach. (...) Moją bazą jest naturalizm. Obejrzałem filmy o przemocy. Uważam, że "Żona policjanta" to genialny film, ale to nie do końca mój język. W swoim filmie wyszedłem od realizmu, ale szybko wpadłem na pomysł, że ta historia musi zawierać nielinearność czasu. Lubię taki zabieg w kinie pod warunkiem, że przekłada się na znaczenia, a tutaj się przekłada - mówił Smarzowski.
- Jak wpadłem na to, żeby zrobić film o przemocy domowej, to wiedziałem, że główną rolę zagra Agata (Turkot - red.) - mówił reżyser. - Ważne dla mnie było, żeby Agata poczuła się pewnie z partnerem, z którym pójdzie na wojnę. Rozmawialiśmy o tym i wybrałem Tomka rozmawialiśmy sobie z Agatą, wybrałem Tomka Schuchardta - dodał.
- Zrobiłem kilka scen, których się wstydziłem jako człowiek. Zdarzyło mi się zrobić kilka przemocowych historii w poprzednich filmach, ale wtedy akcja działa się w czasie wojny, to było kiedyś, była pewna umowność. To nie znaczy, że tamtych nie odchorowywałem, ale tutaj to się mogło dziać za ścianą - przyznał reżyser.
"Dom dobry" - o czym jest
Jak opisują twórcy, "Dom dobry" to "film o granicach miłości". Kiedy Gośka (Agata Turkot) poznaje w internecie Grześka (Tomasz Schuchardt), jest przekonana, że to w końcu "ten jedyny". Grzesiek wariuje na jej punkcie, obsypuje kwiatami, oświadcza się w Wenecji. Na tym perfekcyjnym obrazku szybko zaczynają pojawiać się rysy. Wkrótce ich wspólny dom staje się dla Gośki najniebezpieczniejszym z miejsc.
Ewelina Kołaczek