Miłość zamiast tresury. Wychowanie dziecka według Ellen Key

Na przełomie XIX i XX wieku świat był pełen dzieci, jednak niewielu dorosłych się nimi interesowało. Młodsi mieli słuchać, a nie mówić. Uczyć się, ale nie zadawać pytań. Wtedy w północnej Europie zabrzmiał głos kobiety, która ogłosiła stulecie dziecka. Historię Ellen Key, bo o niej mowa, w Trójce przypomniała Anna Kowalczyk.

Miłość zamiast tresury. Wychowanie dziecka według Ellen Key

Ellen Key swoją książką zmieniła podejście do wychowania dziecka

Foto: Domena publiczna/Wikipedia Commons

Bohaterka kolejnego wydania "Brakującej Połowy Dziejów" na świat przyszła w grudniu 1849 roku w szwedzkim majątku Sundsholm. Była córką posła i kobiety o przetrąconych ambicjach. Już jako dziewczynka wiedziała, że świat jest zbudowany na nierównościach - nie tylko między rasami i klasami, ale też między płciami. Wiedziała też, że to kobiety oraz dzieci płacą za to najwyższą cenę.

Choć Ellen Key nie wyszła za mąż i nie miała własnych dzieci, najmłodszym poświęciła całe swoje życie. - Pracowała jako nauczycielka, potem jako pisarka i wykładowczyni. Pisała o tym, że wychowanie powinno być sztuką miłości, a nie tresury - opowiada Anna Kowalczyk.

Posłuchaj audycji Trójki:

Ellen Key i wychowanie jako sztuka miłości

W ramach swojej działalności Key zwracała uwagę, że wychowanie ma polegać nie na zmuszaniu, a pomocy dziecku w stawaniu się tym, kim jest. Podkreślała to także w swojej wydanej w 1900 roku książce "Stulecie dziecka". Wydawnictwo wzbudziło po premierze zarówno zachwyty jak i wściekłość. - Key postulowała rzeczy, które wówczas wydawały się skandaliczne: koniec kar cielesnych, indywidualne podejście do dzieci, zrozumienie ich emocji oraz wolność od autorytarnych nauczycieli i rodziców - wymienia Anna Kowalczyk. - Pisała, że dziecko to nie jest mały dorosły, ale pełnoprawna osoba, której należy się szacunek - dodaje.

Ellen Key jako jedna z pierwszych pisała również o potrzebie edukacji seksualnej i praw kobiet do decydowania o macierzyństwie. - Wierzyła, że emancypacja kobiet kobiet i wolność dzieci idą w parze, bo tylko wolna matka może wychować wolne dziecko - tłumaczy autorka cyklu. Twórczyni "Stulecia dziecka" była feministką, choć miała własną definicję tego nurtu. Nie chciała, by kobiety naśladowały mężczyzn; zamiast tego twierdziła, że świat potrzebuje ich własnych, kobiecych wartości: czułości, empatii i pokoju.

Publikacja Key dla niektórych były zbyt idealistyczne, dla innych nazbyt konserwatywne. Nikt jednak nie mógł odmówić jej wpływu na rzeczywistość. - W Szwecji jej książki sprzedawały się w dziesiątkach tysięcy egzemplarzy. W Polsce czytały ją i tłumaczyły emancypantki: Irena Krzywicka, Maria Dąbrowska i Zofia Nałkowska. Wszystkie odnajdywały w niej sojuszniczkę w myśleniu o kobiecie i dziecku poza patriarchalnym schematem - wyjaśnia Anna Kowalczyk. 

Szwedzka bohaterka stworzona w duchu nauk Ellen Key

Warto dodać, że filozofia Ellen Key wpłynęła też na jedną z najbardziej cenionych szwedzkich autorek. Mowa o Astrid Lindgren. W jej rodzinnym domu na półce, tuż obok Biblii, stało "Stulecie dziecka". Pisarka wspominała też, że wychowała się w duchu nauk Key: bez kar, z przestrzenią do zabaw i śmiechu. Z tego też powstała Pippi Pończoszanka - bohaterka cyklu powieści stworzonego przez Lindgren.

Kamil Kucharski