Jest tam egzemplarz każdej polskiej książki. "Wielki skarbiec Rzeczpospolitej"
Podczas Nocy Bibliotek w całym kraju drzwi książkowych wypożyczalni otworzyły się szerzej niż zwykle. Jest jednak miejsce, do którego zajrzeć nie można. To magazyn Biblioteki Narodowej w Warszawie, w którym są egzemplarze wszystkich wydanych w Polsce książek. O "skarbcu Rzeczypospolitej" opowiedział Karolinie Gonet dyrektor biblioteki, doktor Tomasz Makowski.
Dyrektor Biblioteki Narodowej dr Tomasz Makowski
Foto: Piotr Podlewski/Polskie Radio
W piątek biblioteki w całym kraju zapraszają czytelników na nocne czytanie i maratony książkowe, spotkania autorskie, koncerty, warsztaty i potańcówki. To wszystko w ramach akcji Nocy Bibliotek.
Jest jednak miejsce, do którego wejść mogą jedynie wykwalifikowani pracownicy Biblioteki Narodowej w Warszawie. To wielki magazyn, do którego od 1780 roku trafia egzemplarz każdej książki, czasopisma, płyty muzycznej, mapy czy nut. O wyjątkowym skarbcu opowiedział Karolinie Gonet dyrektor Biblioteki Narodowej, doktor Tomasz Makowski. Materiału mogliśmy wysłuchać w audycji "Zapraszamy do Trójki".
Posłuchaj audycji w Trójce:
- Dyrektor NCK o stanie czytelnictwa w "Rozmowie w Trójce"
- Anna Żórawska opowiedziała o Festiwalu Kultury bez Barier w "Terra Kulturze"
"Zbiór jest dobrze chroniony"
Doktor Tomasz Makowski tłumaczył, że wydawnictwa wysyłają egzemplarze pocztą. - Wszystko trafia do magazynu, którego możemy nazwać wielkim skarbcem Rzeczypospolitej - mówił.
- Każdy Polak i każda Polka powinni wiedzieć, że poza uprawnionymi pracownikami, nie wpuszczam nikogo do skarbca, ani nawet do magazynu głównego. Wszyscy mogą być pewni, że ten zbiór jest dobrze chroniony - zapewniał doktor Makowski.
Rękopisy, papirusy i... globusy
Najstarszym rękopisem w zbiorach Biblioteki Narodowej jest papirus egipski z II wieku. W magazynie jest też wiele cennych literackich i muzycznych rękopisów. Doktor Makowski mówił, że w Polsce od wynalezienia druku wydrukowano mniej więcej milion trzysta tysięcy tytułów książek.
Do biblioteki trafiają też mniej oczywiste materiały. Między innymi globusy i krzyżówki. - Globusy przechowujemy w postaci płaskiej, czyli w postaci wydruków, które nakleja nakleja się na czasze. Wszystkie nasze globusy - poza XVIII-wiecznymi - leżą w szufladzie i nie wyglądają jak globusy - opowiadał doktor Tomasz Makowski.
- Pewnie nikt się nie spodziewa, że mamy największy zbiór krzyżówek drukowanych, które kiedyś były dużą atrakcją - mówił w materiale Karoliny Gonet dyrektor Biblioteki Narodowej.
Czytaj także:
Ewelina Kołaczek