Nikifor Krynicki z kolekcji prywatnych. Wyjątkowa wystawa w Zielonej Górze
Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze przygotowało wystawę unikatowych obrazów Nikifora Krynickiego pochodzących z prywatnych kolekcji. Większość prezentowanych obrazów powstała w okresie międzywojennym, uznawanym za najlepszy etap w twórczości Nikifora. Wystawę można obejrzeć tylko do 9 października.
Nikifor Krynicki
Foto: reprodukcja/Wojciech Pacewicz/PAP
Wystawa zatytułowana "Nikifor. Fenomen samorodnego talentu” została przygotowana w oparciu o prywatną kolekcję obrazów artysty należącą do Roberta Dowhana. Kolekcja liczy 50 kameralnych dzieł. Większość obrazów powstała w okresie międzywojennym, uznawanym za najlepszy etap w twórczości Nikifora. W tym roku przypada 130 rocznica urodzin artysty.
Obrazy Dwurnika otwierają wystawę Nikifora
Zbiór obejmuje m.in. prace zaliczane do najbardziej cenionych cykli, takich jak pejzaże architektoniczne fantastycznych miast, nastrojowe widoki Krynicy z charakterystycznymi drewnianymi willami i pensjonatami, wielopostaciowe sceny we wnętrzach świątyń i izb wiejskich, autoportrety, wizerunki świętych oraz sceny rodzajowe. Kolekcja zawiera również unikatowe dzieło – jedyny w swoim rodzaju list proszalny.
Wystawę otwierają obrazy Edwarda Dwurnika, który w latach 60. zachwycił się malarstwem najsłynniejszego prymitywisty.
Nikifor ikoną naiwnego realizmu
Nikifor Krynicki, czyli Epifaniusz Drowniak urodził się w 1895 roku, jest uznawany za ikonę tzw. naiwnego realizmu. Był malarzem samoukiem pochodzenia łemkowskiego, przez lata żył w ubóstwie i społecznej izolacji. Z czasem został odkryty i doceniony nie tylko Polsce, ale też na świecie. W jego obrazach widać doskonałe wyczucie koloru i ogromną pasję twórczą.
- Pokaz jego dzieł w zielonogórskim muzeum jest niepowtarzalną okazją, by zanurzyć się w intrygującym świecie malarskich wizji Matejki z Krynicy, jak często nazywano Nikifora, by zgłębić fenomen tego wyjątkowego twórcy – mówiła kuratorka wystawy Marta Gawęda-Szymaniak.
Wystawę w Muzeum Ziemi Lubuskiej można oglądać do 9 października tego roku.