"Szczęki" mają już 50 lat! Zobacz dokument, jak Spielberg kręcił pierwszy hit
Dzisiaj wielki prezent National Geographic dla fanów kina i rekinów! "Szczęki: 50 lat kinowego hitu" to dokument, który pokazuje kulisy powstawania kultowego filmu Stevena Spielberga i przypomina, jak "Szczęki" zmieniły historię kina.
Steven Spielberg podczas kręcenia filmu "Szczęki"
Foto: PAP/Photoshot
Pół wieku temu z głębin oceanu wyłonił się rekin, który nie tylko zrewolucjonizował kino, ale też wystraszył pokolenia widzów. "Szczęki" Stevena Spielberga były pierwszym letnim blockbusterem i do dziś uchodzą za arcydzieło rozrywki. Teraz, przy okazji 50. rocznicy premiery, 90-minutowy dokument tylko oddaje hołd wielkiemu klasykowi kina, też zaprasza do refleksji nad jego wpływem na filmowców i widzów.
Spielberg kontra rekin i jego własna trauma
Dokument "Szczęki: 50 lat kinowego hitu", który zostanie pokazany 10 lipca na kanale National Geographic (a dzień później na Disney+ i Hulu), powstał przy pełnej współpracy Stevena Spielberga (który zresztą też go współprodukował). Reżyser nie tylko udzielił szczerych wywiadów, ale też udostępnił prywatne archiwa, zawierające niepublikowane wcześniej ujęcia i nagrania zza kulis.
- To był koszmar. Mieliśmy zepsute rekiny, fatalną pogodę i ciągłe opóźnienia. Myślałem, że to koniec mojej kariery - przyznaje Spielberg w filmie. Mówi także wprost o "poprodukcyjnym PTSD" i bardzo wysokich emocjonalnych kosztach odniesionego sukcesu. Jednak mimo wielu problemów i dramatycznych wydarzeń na planie, "Szczęki" zdominowały w 1975 roku kina i zapisały się w historii jako film, który wyniósł kino rozrywkowe na nowy poziom.
Głos branży: Tarantino, del Toro, Lucas i inni
- Uważam, że "Szczęki" to najlepszy film, jaki kiedykolwiek powstał. Może nie najlepsze dzieło sztuki, ale jako film nie mają sobie równych - powiedział Quentin Tarantino w rozmowie z CinemaBlend.
To rozróżnienie jest celowe: mówiący z taki entuzjazmem Tarantino podkreśla, że Spielberg stworzył arcydzieło rozrywki, które bije na głowę wiele "poważnych" tytułów. I trudno się z nim nie zgodzić - "Szczęki" były nie tylko hitem kasowym, ale też trzymającym w napięciu, świetnie napisanym thrillerem.
Akurat w dokumencie "Szczęki: 50 lat kinowego hitu" Quentin się nie pojawia, ale wypowiadają się jego słynni koledzy po fachu: J.J. Abrams, James Cameron, George Lucas, Steven Soderbergh, Guillermo del Toro, Jordan Peele czy Robert Zemeckis. Wszyscy wspominają, w jaki sposób "Szczęki" wpłynęły na ich twórczość.
Od wielkiego strachu do ochrony rekinów
"Szczęki: 50 lat kinowego hitu" nie kończy się jednak wyłącznie na nostalgii. Dokument podejmuje także temat tzw. efektu "Szczęk", czyli globalnej fali strachu przed rekinami, która w latach 70. i później przyczyniła się do ich demonizacji. Zaowocowało to falą histerycznych polowań na te niezwykłe zwierzęta. - Peter przez ostatnie lata życia żałował, że jego książka wywołała taką falę strachu. Ale teraz mamy szansę, by opowiedzieć inną historię - mówi Wendy Benchley, wdowa po autorze książki, na podstawie której powstał film Spielberga.
Z pomocą rodziny Petera Benchleya i ekspertów z National Geographic, "Szczęki: 50 lat kinowego hitu" ukazuje, jak dziś "Szczęki" mogą posłużyć jako narzędzie edukacji i ochrony środowiska. W dokumencie występują znani naukowcy i obrońcy oceanów, m.in. Philippe Cousteau, dr John Mandelman czy Brian Skerry. Wspólnie z twórcami podkreślają, że rekiny to nie potwory, lecz istotne ogniwo morskiego ekosystemu.
Hit, trauma i pogodzenie się z przeszłością
"Szczęki: 50 lat kinowego hitu" to więcej niż wspominki: to intymny portret powstawania jednego z najważniejszych filmów w historii kina, świadectwo wielkiej, wizjonerskiej pasji, ale zarazem okazja do pogodzenia się z przeszłością. Spielberg mówi o traumie, Tarantino i inni o zachwycie, a świat - o ochronie rekinów. I chociaż minęło pół wieku, "Szczęki" wciąż trzymają nas w napięciu.
Piotr Radecki/k