W poszukiwaniu dyscypliny i motywacji. Jak przestać odkładać wszystko na ostatnią chwilę?
2025-02-15, 11:02 | aktualizacja 2025-02-15, 11:02
Rozliczenie podatków, praca pisemna czy wypełnienie dokumentów i zrobienie treningu to niektóre z zadań, które często zostawiamy na ostatnią chwilę. Teraz, kiedy nadszedł czas rozliczenia PIT, taka forma prokrastynacji może nam szczególnie doskwierać.
Z czego wynika zwyczaj odkładania zadań na ostatnią chwilę? I jak nauczyć się dyscypliny, aby nie odkładać wszystkiego na ostatnią chwilę? O tym opowiedziała psycholożka Aleksandra Plewka.
Posłuchaj
Mniej ważne, czyli może poczekać
Od 15 lutego do końca kwietnia można rozliczać się z fiskusem za ubiegły rok. Niejedna osoba zostawi to zapewne na później. W końcu mamy na to parę miesięcy, więc może to poczekać. W tym sposobie myślenia natomiast kryje się jedna z przyczyn prokrastynacji.
- Można powiedzieć, że to zależy od ważności. Jeżeli chodzi o PIT czy jakąkolwiek inną czynność, to w zależności od tego, czy jest to naszym priorytetem czy nie, ta motywacja będzie rosła albo malała - tłumaczy Aleksandra Plewka. Jeśli ktoś nie jest zbyt doświadczony w wypełnianiu PIT czy zainteresowany tym, by jak najszybciej złożyć zeznanie podatkowe, to raczej będzie próbował to odwlec jak najdalej. Natomiast jeśli ktoś wielokrotnie wypełniał PIT i wie, jaki jest rezultat, to będzie w stanie szybko to zrobić - dodaje ekspertka.
Przeczytaj także
- Presja na drugą połówkę. Czy świat wymaga od nas bycia w związku?
- Dzieci w sieci. Jakie zagrożenia czyhają na najmłodszych w internecie?
- Regularne ćwiczenia: idealny sposób na nadciśnienie tętnicze
Czy można nauczyć się dyscypliny?
Jak zaznacza rozmówczyni Michała Matusa, istotnym czynnikiem przy naszej skłonności do prokrastynacji jest to, czego nauczyliśmy się od ważnych osób w naszym życiu. Mówiąc prościej: podejście do dyscypliny w tym przypadku wynosimy z domu i obserwacji, jak szybko za swoje obowiązki zabierają się np. rodzice.
Równie ważny jest lęk. Jeżeli boimy się oceny, sukcesu, albo obawiamy się, że nie mamy wystarczających kompetencji, lubimy dane zadanie odwlec w czasie. - Takim zadaniem może na przykład być rozpoczęcie treningów na siłowni. Jeżeli mamy w głowie konkretny rezultat, jaki chcemy osiągnąć, i jest on daleki od tego, co mamy teraz, to może być nam trudniej wejść w tryb ćwiczeniowy, niż kiedy skupiamy się na tym, że każdego dnia mamy pojawić się na siłowni i coś zrobić - tłumaczy Aleksandra Plewka.
Błędne koło prokrastynacji
Odkładanie czegoś na ostatnią chwilę może sprawić, że motywującym nas czynnikiem ostatecznie będzie poczucie winy. Albo nieubłaganie zbliżający się ostateczny termin wykonania zadania. Takie funkcjonowanie w napięciu między tymi czynnikami będzie jednak dla nas szkodliwe.
- Sami sobie fundujemy duży poziom napięcia, który ostatecznie zmusi nas do wykonania zadania. Ostatecznie, niestety, sami zaczniemy modelować siebie, że dopiero kiedy to napięcie narośnie do astronomicznego wymiaru jestem w stanie coś zrobić. Wtedy odkładamy na przykład ważne projekty, wypełnienie PIT czy zaplanowanie wakacji, mimo że wygodniej byłoby to zrobić wcześniej - zaznacza ekspertka.
***
Tytuł audycji: Zapraszamy do Trójki
Prowadzi: Michał Matus
Gościni: Aleksandra Plewka (psycholożka)
Data emisji: 15.02.2025
Godzina emisji: 8.16
qch/am