"Polityczna bandyterka". Kluzik-Rostkowska o słowach Jacka Ozdoby
2025-03-21, 10:03 | aktualizacja 2025-03-21, 11:03
- Pani Barbara Skrzypek znalazła się na przesłuchaniu, ponieważ jej przełożony, Jarosław Kaczyński, ma poważne kłopoty w związku z tym, że chciał wybudować "dwie wieże". Jedynym bezpośrednim powodem obecności Barbary Skrzypek w prokuraturze były działania jej przełożonego, Jarosława Kaczyńskiego - mówiła w radiowej Trójce Joanna Kluzik-Rostkowska (Platforma Obywatelska).
- Gościnią Renaty Grochal w audycji radiowej Trójki "Bez Uników" w poniedziałek (17.03) o godz. 8:13 była Joanna Kluzik-Rostkowska, posłanka Koalicji Obywatelskiej
W poniedziałek odbywała się demonstracja w związku ze śmiercią Barbary Skrzypek - wieloletniej współpracowniczki Jarosława Kaczyńskiego. 12 marca Skrzypek była przesłuchiwana przez prokurator Wrzosek ws. spółki Srebrna. Podczas demonstracji Wrzosek wyszła do zgromadzonych; TVP info nagrała m.in., jak Ozdoba mówi: "ja ją popchnę, niech spie**la".
Stojący obok poseł PiS Marek Suski zwrócił uwagę, żeby "się nie przewróciła". "Ledwo ją dotkniesz i ona się przewróci" - dodał. Z kolei poseł PiS Jan Kanthak mówił: "To pokazuje, że to jest socjopatka. W naszych czasach żaden z prokuratorów nie odważyłby się przy takich emocjach pokazywać". "Ona jest psychiczna" - dodał Ozdoba.
Joanna Kluzik-Rostkowska oceniła, że było to wzywanie do agresji, a sprawą powinna zająć się prokuratura. - Mamy do czynienia z polityczną bandyterką, już samo myślenie, że można użyć wobec kogoś siły fizycznej, będąc posłem, jeszcze kilka lat temu raczej nie mieściło się w głowie, to kolejne przekroczenie granic. W moim odczuciu tego posła czy grupę posłów powinna spotkać solidna kara - stwierdziła.
Posłuchaj
Posłanka odniosła się też do oskarżeń polityków PiS, którzy wraz z liderem partii uważają, że jest powiązanie pomiędzy śmiercią byłej współpracowniczki Kaczyńskiego a przesłuchaniem jej 12 marca. - Pani Barbara Skrzypek znalazła się na przesłuchaniu, ponieważ jej przełożony, Jarosław Kaczyński, ma poważne kłopoty w związku z tym, że chciał wybudować "dwie wieże". Jedynym bezpośrednim powodem obecności Barbary Skrzypek w prokuraturze były działania jej przełożonego, Jarosława Kaczyńskiego. To jest sytuacja, z której Jarosław Kaczyński chce uciec, w sensie uciec od odpowiedzialności, więc wymyśla jakieś fantastyczne historie o tym, co się wydarzyło potem - stwierdziła.
- Gdyby Jarosław Kaczyński nie zrobił tego, co zrobił, z czego ma dzisiaj duże kłopoty, nie byłoby żadnego powodu, by angażować Barbarę Skrzypek w przesłuchanie na jakąkolwiek okoliczność. Jeżeli ktoś tutaj musi wziąć odpowiedzialność za pewne rzeczy, chociażby za obecność Barbary Skrzypek w prokuraturze, to jest to Jarosław Kaczyński - podkreśliła Kluzik-Rostkowska.
Politycy PiS zwracają uwagę, że do przesłuchania nie został dopuszczony pełnomocnik Barbary Skrzypek, natomiast brało w nim udział dwóch adwokatów austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera - adw. Jacek Dubois i adw. Krystian Lasik.
Źródło: Trójka/ka/kor