Prezes PiS a prezydent. Motyka: Nawrocki robi swoje, Kaczyński musi się dostosować
Posłowie PiS najpewniej zagłosują dziś za podtrzymaniem weta prezydenta do ustawy łańcuchowej. Wcześniej Jarosław Kaczyński i część polityków jego partii głosowała za ustawą. Minister energii Miłosz Motyka uważa, że prezes PiS "musi się dostosować do tego, co robi dzisiaj prezydent". - A Karol Nawrocki robi swoje i bardziej retorykę prokonfederacką, nawet bliższą Grzegorzowi Braunowi stosuje - powiedział w "Bez Uników".
Minister energii Miłosz Motyka w Trójce
Foto: Polskie Radio
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Sejm spróbuje dziś odrzucić weto prezydenta do ustawy łańcuchowej, a PiS ma głosować za jego podtrzymaniem
- Miłosz Motyka uważa, że ta sytuacja wskazuje na pozycję Jarosława Kaczyńskiego, który niejako musi się dostosować do Karola Nawrockiego
- Minister energii ocenił, że prezydent obiera kurs na współpracę z Grzegorzem Braunem
OGLĄDAJ. Miłosz Motyka gościem Renaty Grochal
Ustawa zawetowana przez prezydenta wprowadzała zakaz trzymania psów na uwięzi i precyzowała wymogi dotyczące kojców, w których są one trzymane. Aprobaty Karola Nawrockiego nie uzyskały przepisy dotyczące obowiązku budowy - jego zdaniem - zbyt dużych kojców. Komisja nadzwyczajna do spraw zwierząt rekomenduje Sejmowi odrzucenie weta. Zgodnie z konstytucją do odrzucenia weta potrzeba głosów trzech piątych co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
Miłosz Motyka przyznał, że odrzucenie weta będzie trudne. - Wydaje się, że dzisiaj pan prezydent realizuje swoją taktykę. Tu nie chodzi o to, by zaprezentować własne projekty, albo własne pomysły, tylko chodzi o to, by było jak najgorzej dla rządu, żeby rząd się nie mógł pochwalić danymi rozwiązaniami. Przecież tylko o to chodzi panu prezydentowi. I nawet PiS, który w parlamencie głosował w części za tym projektem, tę retorykę przyjął. Więc pewnie będzie głosował przeciwko odrzuceniu weta pana prezydenta - stwierdził.
PiS i "kurs na ścianę"
Minister energii ocenił, że zmiana stanowiska ws. ustawy łańcuchowej przez Jarosława Kaczyńskiego pokazuje, że to Karol Nawrocki jest liderem na prawicy. - Myślę, że ta sytuacja jak w soczewce pokazała, że tak faktycznie jest, że Jarosław Kaczyński musi się dostosować do tego, co robi dzisiaj Karol Nawrocki. Zresztą to jest jedna z wielu spraw - powiedział.
Motyka wskazał, że "Jarosław Kaczyński nie jest w stanie dzisiaj narzucić narracji". - Raczej ma problem z tym, żeby np. przywołać Mateusza Morawieckiego do siebie, ekipę do porządku, która się kłóci. A Karol Nawrocki robi swoje i bardziej retorykę prokonfederacką, nawet bliższą Grzegorzowi Braunowi stosuje, zresztą mówi o tym wprost. A Jarosław Kaczyński? No dzisiaj jest na rozdrożu. Musi wybrać kurs, w którym Prawo i Sprawiedliwość będzie zmierzało. I wydaje się, że będzie to kurs w prawo, kurs na ścianę - ocenił Motyka.
Polityk PSL przekonywał, że "jeżeli jest dzisiaj jakiemukolwiek politykowi bliżej do Grzegorza Brauna, niż do Donalda Tuska, to jest to polityk, który źle życzy Polsce". - Bo Grzegorz Braun jest przeciwko sojuszowi Polski w NATO, przeciwko sojuszowi Polski w Unii Europejskiej, de facto kłamie na temat sytuacji geopolitycznej, nie sugerując, a mówiąc wprost, że to Ukraina zaatakowała Rosję, mówi o dobrych relacjach ze zbrodniarzem wojennym Władimirem Putinem, który zagraża bezpieczeństwu Polski. I jeżeli ktoś dzisiaj próbuje wyznaczać kurs polityczny dla swojego środowiska politycznego, jak robi to Karol Nawrocki, ale jest to kurs w stronę współpracy z Grzegorzem Braunem, to znaczy, że to jest kurs oderwany od rzeczywistości - przyznał Miłosz Motyka podczas rozmowy z Grzegorzem Osieckim.
- Kurski atakuje Morawieckiego. "Wcześniej nie było takich dantejskich scen"
- "Trump ma osobowość alkoholika". Ten wywiad zatrzęsie Białym Domem
- Kamera na bramie równa się podatek? To zależy od tego komu służy
Źródło: Trójka
Prowadząca: Renata Grochal
Opracowanie: Paweł Michalak