Żółty Słonik - przedszkole zaprojektowane z perspektywy podłogi
2024-11-20, 11:11 | aktualizacja 2024-11-20, 15:11
Czasem architekci też spełniają swoje marzenia. Dorota Sibińska całe życie marzyła by zaprojektować przedszkole. Miejsce, które będzie schronieniem dla dzieci; takie, z którego nie będą chciały wychodzić i takie, w którym architektura pozwoli funkcjonować im jak dorosłym.
O spełnianiu architektonicznych marzeń w kolejnej odsłonie cyklu "Dobrze Zaprojektowane" opowiedziała Anna Dudzińska.
Posłuchaj
Spojrzenie z perspektywy dziecka
- Patrzymy na te wszystkie obiekty użyteczności publicznej z perspektywy dziecka, a nie osoby dorosłej. Dzieci z reguły siedzą na ziemi, więc tak zaczęliśmy postrzegać rzeczywistość. Okazała się zupełnie inna - wyjaśnia projektantka budynku przedszkola Dorota Sibińska.
Punktem wyjścia do stworzenia budynku był problem, z jakim mierzy się wiele polskich szkół i przedszkoli - od lat nie przechodziły one modernizacji. Dorotę Sibińską przeraziły kolejne warstwy dekoracji, które naklejano w placówce bezpośrednio na stare ozdoby. - Pomyślałam, że coś trzeba z tym zrobić - przyznaje architektka.
Przedszkole jako wzór
Projekt rozmówczyni Anny Dudzińskiej został dobrze przyjęty. Co warto zaznaczyć, stworzony przez nią obiekt zainteresował studentów za granicą. - Mieliśmy nawet oddzielną koleżankę, która systematycznie wysyłała różne materiały do studentów z różnych uczelni w Brazylii, którzy pisali różne prace na podstawie naszego przedszkola. Zdarzało się też, że na podstawie tego budynku uczono się wizualizacji, a w Estonii robiono makiety - wymienia Dorota Sibińska.
Czytaj także
- Willa Tugendhatów: klasyka architektury modernistycznej i świadek historii
- Oszpecone piękno – Dworzec Morski Żeglugi Gdańskiej w Gdyni
- Katowickie neony - kolorowe wspomnienie czasów PRL
Wyczekane dziecko
- Projekt przedszkola był naszym wyczekanym dzieckiem przedszkolnym. Ciągle nie mieliśmy doświadczenia, by wziąć udział w przetargu publicznym. Nikt nie chciał nam dać tego przedszkola do zaprojektowania od zera - wspomina architektka.
Kiedy w końcu pojawiła się szansa, projektantka mogła zrealizować swoje plany. Budynek więc jest w skali dostosowanej do dziecka. - Cały budynek został zaprojektowany z poziomu podłogi. Z parapetami na wysokości kolan i nadprożami okien, w które osoba dorosła uderzy czołem. Jest to zrobione bardzo konsekwentnie, łącznie z kolorystyką - zaznacza. - Uważaliśmy, że nauczyciele powinni zajmować się dziećmi, czyli siedzieć z nimi na dywanie. Jak nauczyciel wstał, to nie widział tego okna, co miało go przywołać do porządku - dodaje.
***
Tytuł audycji: Dobrze Zaprojektowane
Autorka: Anna Dudzińska
Data emisji: 20.11.2024
Godzina emisji: 11.30
qch