Reklama

reklama

Żółty Słonik - przedszkole zaprojektowane z perspektywy podłogi

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Żółty Słonik - przedszkole zaprojektowane z perspektywy podłogi
Przedszkole Słonik powstało z perspektywy dziecka, czyli osoby siedzącej na podłodzeFoto: Zdjęcie udostępnione przez Dorotę Sibińską

Czasem architekci też spełniają swoje marzenia. Dorota Sibińska całe życie marzyła by zaprojektować przedszkole. Miejsce, które będzie schronieniem dla dzieci; takie, z którego nie będą chciały wychodzić i takie, w którym architektura pozwoli funkcjonować im jak dorosłym.

O spełnianiu architektonicznych marzeń w kolejnej odsłonie cyklu "Dobrze Zaprojektowane" opowiedziała Anna Dudzińska.


Posłuchaj

5:24
Żółty Słonik - przedszkole zaprojektowane z perspektywy podłogi (Dobrze Zaprojektowane/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Spojrzenie z perspektywy dziecka

- Patrzymy na te wszystkie obiekty użyteczności publicznej z perspektywy dziecka, a nie osoby dorosłej. Dzieci z reguły siedzą na ziemi, więc tak zaczęliśmy postrzegać rzeczywistość. Okazała się zupełnie inna - wyjaśnia projektantka budynku przedszkola Dorota Sibińska.

Punktem wyjścia do stworzenia budynku był problem, z jakim mierzy się wiele polskich szkół i przedszkoli - od lat nie przechodziły one modernizacji. Dorotę Sibińską przeraziły kolejne warstwy dekoracji, które naklejano w placówce bezpośrednio na stare ozdoby. - Pomyślałam, że coś trzeba z tym zrobić - przyznaje architektka.


Zdjęcie udostępnione przez Dorotę Sibińską Zdjęcie udostępnione przez Dorotę Sibińską

Przedszkole jako wzór

Projekt rozmówczyni Anny Dudzińskiej został dobrze przyjęty. Co warto zaznaczyć, stworzony przez nią obiekt zainteresował studentów za granicą. - Mieliśmy nawet oddzielną koleżankę, która systematycznie wysyłała różne materiały do studentów z różnych uczelni w Brazylii, którzy pisali różne prace na podstawie naszego przedszkola. Zdarzało się też, że na podstawie tego budynku uczono się wizualizacji, a w Estonii robiono makiety - wymienia Dorota Sibińska.

Czytaj także

Wyczekane dziecko

- Projekt przedszkola był naszym wyczekanym dzieckiem przedszkolnym. Ciągle nie mieliśmy doświadczenia, by wziąć udział w przetargu publicznym. Nikt nie chciał nam dać tego przedszkola do zaprojektowania od zera - wspomina architektka.


Zdjęcie udostępnione przez Dorotę Sibińską Zdjęcie udostępnione przez Dorotę Sibińską

Kiedy w końcu pojawiła się szansa, projektantka mogła zrealizować swoje plany. Budynek więc jest w skali dostosowanej do dziecka. - Cały budynek został zaprojektowany z poziomu podłogi. Z parapetami na wysokości kolan i nadprożami okien, w które osoba dorosła uderzy czołem. Jest to zrobione bardzo konsekwentnie, łącznie z kolorystyką - zaznacza. - Uważaliśmy, że nauczyciele powinni zajmować się dziećmi, czyli siedzieć z nimi na dywanie. Jak nauczyciel wstał, to nie widział tego okna, co miało go przywołać do porządku - dodaje.

***

Tytuł audycji: Dobrze Zaprojektowane
Autorka: Anna Dudzińska
Data emisji: 20.11.2024
Godzina emisji: 11.30

qch

Polecane