Reklama

reklama

Cmentarze dla zwierząt istnieją w Polsce już od ponad 30 lat

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Cmentarze dla zwierząt istnieją w Polsce już od ponad 30 lat
Cmentarz dla zwierząt w Hartsdale w Stanach ZjednoczonychFoto: shutterstock / Alizada Studios

Zwierzęta domowe żyją krócej od ludzi. Każdy, kto jest właścicielem takich zwierząt, spotkał się z problemem, co zrobić z ciałem zwierzaka po jego śmierci. Jednym z rozwiązań jest... kremacja, innym - pochówek na cmentarzu dla zwierząt. Te cmentarze cieszą się popularnością, gdyż pochowanie zwierzęcia na własną rękę, na przykład w przydomowym ogródku, jest w Polsce zabronione. 

Kiedyś cmentarze dla zwierząt były traktowane w naszym kraju jak zachodnie fanaberie. Sytuacja jednak się zmieniła i w Polsce także pojawiły się miejsca, gdzie można pochować czworonogi. Obecnie jest ich kilkanaście. Znajdziemy je m.in. w Gdańsku, Słupsku, Gorzowie Wielkopolskim, Bydgoszczy, Toruniu, Pile, Bytomiu, Rybniku czy w Koniku Nowym pod Warszawą.


Posłuchaj

3:25
Cmentarze dla zwierząt w Polsce istnieją już od ponad 30 lat (Zapraszamy do Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Nie wolno chować zwierząt w ogródku

- Pochówek psa na własną rękę w ogródku jest zabroniony przez prawo, o czym mówi art. 162 par. 1 Kodeksu wykroczeń - mówi radczyni prawna Małgorzata Chudziak. - Za taki czyn może nam grozić mandat lub nałożona przez sąd kara grzywny w wysokości nawet do 5 tysięcy złotych. Najczęściej ludzie zostawiają zmarłe zwierzęta u weterynarza. Można też skorzystać z firm oferujących kremację lub z cmentarzy dla zwierząt - dodaje. 


Czytaj także: 


Polskie cmentarze dla zwierząt

Najdłużej działającym polskim cmentarzem dla zwierząt jest ten w Koniku Nowym, który powstał w 1991 roku. Teraz jest on cichym miejscem, pełnym... pomników ze wzruszającymi napisami. 



- Ludzie się już do tego przyzwyczaili, że u nas można pochować psa, kota czy inne zwierzę domowe - mówi Dawid Wojda, właściciel cmentarza dla zwierząt "Psi Los" w Koniku Nowym. - Prowadzimy nasz cmentarz od 33 lat i przez ten okres pochowaliśmy ok. 30 tysięcy zwierząt, głównie z Warszawy. W Polsce takich cmentarzy jest za mało. Na zachodzie Europy jest ich więcej, ale tam kultura grzebania zwierząt jest bardzo długa. U nas dopiero się ona kształtuje. To są małe kwaterki, na których często na zamówienie właścicieli robimy także małe pomniki - dodaje.  


***

Tytuł audycji: Zapraszamy do Trójki
Prowadzi: Robert Grzędowski
Autor materiału: Jacek Frentzel
Data emisji: 30.10.2024
Godzina emisji: 6.42 

dm/wmkor

Polecane