"Czynny żal" sędziów. Tuleya: nigdy nie złożyłbym takiego oświadczenia
2024-09-09, 08:09 | aktualizacja 2024-09-10, 09:09
- Nigdy nie przypuszczałem, że Iustitia może bronić neosędziów, ale jeśli wymagano by od kogokolwiek składania tego rodzaju oświadczeń, to myślę, że stowarzyszenia sędziowskie stanęłyby w ich obronie - powiedział w Programie 3 Polskiego Radia sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie Igor Tuleya, komentując plany ministra sprawiedliwości. - Nigdy nie złożyłbym takiego oświadczenia - podkreślił.
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar przedstawił w kancelarii premiera propozycje zmian w sądownictwie - poinformowało w piątek Ministerstwo Sprawiedliwości. Zaprezentowane rozwiązania dotyczą przywrócenia ładu konstytucyjnego oraz statusu neosędziów.
- To niebywały skandal, bo zapomniano o obywatelach - powiedział w Programie 3 Polskiego Radia sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie Igor Tuleya. - Poza organizacjami prawniczymi powinni być też przedstawiciele ludzi, którzy praworządności bronili. Dlaczego nie było KOD, Obywateli RP, Strajku Kobiet? - pytał sędzia.
Podkreślał, że "gdyby nie obywatele, to myślę, że uczestnicy tego piątkowego spotkania mogliby sobie grać w planszówki w świetlicach w aresztach śledczych". - Dzięki obywatelom doszło do tej konferencji, a tak naprawdę nie było ich - ocenił.
Co z sędziami z czasów PiS
Zdaniem Igora Tuleyi piątkowe konsultacje pokazały też, że "środowiska prawnicze ewidentnie mówią jednym głosem i wszyscy akceptują pomysł, że neosędziowie powinni być cofnięci z tych stanowisk, które zajmują dzisiaj".
- Zgodnie z projektami stowarzyszenia sędziów Iustitia, które oparliśmy na rozmowach z obywatelami, nie ma zastrzeżeń do absolwentów Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury i asesorów. Oni nie mieli wyjścia. Natomiast sędziowie, którzy próbowali wykorzystać ten dziwny czas na przyspieszenie karier, powinni wrócić na wcześniej zajmowane stanowiska - argumentował Tuleya.
Posłuchaj
- Jest grupa osób, które współdziałały, niszczyły wymiar sprawiedliwości. Pan minister [Adam Bodnar - red.] określił, że to grupa około 500 osób (...) One powinny tłumaczyć się w postępowaniach dyscyplinarnych i w postępowaniach karnych, jeśli ich czyny mogą być zakwalifikowane jako przestępstwa - zaznaczył.
- Jest też grupa około 900 osób - to sędziowie, którzy mają złożyć - jak powiedział minister - "czynny żal" i będą mogli, ewentualnie, wziąć udział w konkursach przed prawdziwą Krajową Radą Sądownictwa - wymienił.
Tuleya: neosędziowie do zwolnienia
Igor Tuleya przyznał jednak, że stanowisko stowarzyszenia Iustitia jest znacznie łagodniejsze niż jego osobiste zdanie. Przyznał, że jego zdaniem wszyscy neosędziowie powinni być usunięci z zawodu. - Nie spełniają podstawowych dwóch kryteriów. Jeśli decydowali się brać udział w nielegalnych konkursach przed neo-KRS, to albo nie znają prawa, albo nie mają nieskazitelnego charakteru. To ich dyskwalifikuje - ocenił.
Co z "czynnym żalem" sędziów?
Gość Polskiego Radia skomentował też zapowiedź oczekiwania wyrażania "czynnego żalu" przez sędziów awansowanych w czasach Zjednoczonej Prawicy. Chciałby tego minister sprawiedliwości Adam Bodnar. Jak mówił sędzia Tuleya, "czynny żal nie jest pomysłem środowiska sędziowskiego, ani Iustitii, ani Temis".
Czytaj także:
- Senat wprowadził poprawki do ustawy o KRS. Tuleya: to pokazanie obywatelom gestu Lichockiej
- Ustawa o KRS. Prezydent Duda podjął decyzję
- Decyzja Manowskiej ws. Izby Pracy SN. Bodnar reaguje
- Jestem ciekaw, skąd wzięła się taka wrzutka w projektach zmian. Nie wyobrażam sobie, aby w XXI wieku, w środku Europy, wymagano od kogokolwiek, aby upokarzał się i składał tego rodzaju oświadczenia. To absolutnie niepotrzebne. Trzeba wierzyć, że to, co zostało przedstawione w piątek, to założenia - podkreślił.
- Nigdy nie przypuszczałem, że Iustitia może bronić neosędziów, ale jeśli wymagano by od kogokolwiek składania tego rodzaju oświadczeń, to myślę, że stowarzyszenia sędziowskie stanęłyby w ich obronie. Nigdy bym nie złożył takiego oświadczenia - podkreślił.
Porozumienie rządu z sędziami
Rząd porozumiał się w piątek ze środowiskami sędziowskimi w sprawie neosędziów powołanych za rządów PiS. Mają oni wrócić na zajmowane wcześniej stanowiska, a wydane przez nich wyroki zostaną utrzymane. Autorzy projektu chcą też likwidacji dwóch izb Sądu Najwyższego. Tymczasowo na 2 lata dopuszczeni do orzekania zostaną sędziowie w stanie spoczynku. Rząd chciałby, żeby zmiany weszły w życie za rok, już po zakończeniu kadencji obecnego prezydenta Andrzeja Dudy.
***
Audycja: Bez Uników
Prowadzący: Renata Grochal
Gość: Igor Tuleya (sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie)
Data emisji: 9.09.2024
Godzina emisji: 8.13
Trójka/ mbl
wmkor