"Czynny żal" sędziów. Tuleya: nigdy nie złożyłbym takiego oświadczenia

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail

- Nigdy nie przypuszczałem, że Iustitia może bronić neosędziów, ale jeśli wymagano by od kogokolwiek składania tego rodzaju oświadczeń, to myślę, że stowarzyszenia sędziowskie stanęłyby w ich obronie - powiedział w Programie 3 Polskiego Radia sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie Igor Tuleya, komentując plany ministra sprawiedliwości. - Nigdy nie złożyłbym takiego oświadczenia - podkreślił.

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar przedstawił w kancelarii premiera propozycje zmian w sądownictwie - poinformowało w piątek Ministerstwo Sprawiedliwości. Zaprezentowane rozwiązania dotyczą przywrócenia ładu konstytucyjnego oraz statusu neosędziów.

- To niebywały skandal, bo zapomniano o obywatelach - powiedział w Programie 3 Polskiego Radia sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie Igor Tuleya. - Poza organizacjami prawniczymi powinni być też przedstawiciele ludzi, którzy praworządności bronili. Dlaczego nie było KOD, Obywateli RP, Strajku Kobiet? - pytał sędzia.

Podkreślał, że "gdyby nie obywatele, to myślę, że uczestnicy tego piątkowego spotkania mogliby sobie grać w planszówki w świetlicach w aresztach śledczych". - Dzięki obywatelom doszło do tej konferencji, a tak naprawdę nie było ich - ocenił. 

Co z sędziami z czasów PiS

Zdaniem Igora Tuleyi piątkowe konsultacje pokazały też, że "środowiska prawnicze ewidentnie mówią jednym głosem i wszyscy akceptują pomysł, że neosędziowie powinni być cofnięci z tych stanowisk, które zajmują dzisiaj".

- Zgodnie z projektami stowarzyszenia sędziów Iustitia, które oparliśmy na rozmowach z obywatelami, nie ma zastrzeżeń do absolwentów Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury i asesorów. Oni nie mieli wyjścia. Natomiast sędziowie, którzy próbowali wykorzystać ten dziwny czas na przyspieszenie karier, powinni wrócić na wcześniej zajmowane stanowiska - argumentował Tuleya. 


Posłuchaj

24:07
Sędzia Igor Tuleya gościem Renaty Grochal (Bez uników)
+
Dodaj do playlisty
+

- Jest grupa osób, które współdziałały, niszczyły wymiar sprawiedliwości. Pan minister [Adam Bodnar - red.] określił, że to grupa około 500 osób (...) One powinny tłumaczyć się w postępowaniach dyscyplinarnych i w postępowaniach karnych, jeśli ich czyny mogą być zakwalifikowane jako przestępstwa - zaznaczył. 

- Jest też grupa około 900 osób - to sędziowie, którzy mają złożyć - jak powiedział minister - "czynny żal" i będą mogli, ewentualnie, wziąć udział w konkursach przed prawdziwą Krajową Radą Sądownictwa - wymienił. 

Tuleya: neosędziowie do zwolnienia

Igor Tuleya przyznał jednak, że stanowisko stowarzyszenia Iustitia jest znacznie łagodniejsze niż jego osobiste zdanie. Przyznał, że jego zdaniem wszyscy neosędziowie powinni być usunięci z zawodu. - Nie spełniają podstawowych dwóch kryteriów. Jeśli decydowali się brać udział w nielegalnych konkursach przed neo-KRS, to albo nie znają prawa, albo nie mają nieskazitelnego charakteru. To ich dyskwalifikuje - ocenił. 

Co z "czynnym żalem" sędziów?

Gość Polskiego Radia skomentował też zapowiedź oczekiwania wyrażania "czynnego żalu" przez sędziów awansowanych w czasach Zjednoczonej Prawicy. Chciałby tego minister sprawiedliwości Adam Bodnar. Jak mówił sędzia Tuleya, "czynny żal nie jest pomysłem środowiska sędziowskiego, ani Iustitii, ani Temis".

Czytaj także: 

- Jestem ciekaw, skąd wzięła się taka wrzutka w projektach zmian. Nie wyobrażam sobie, aby w XXI wieku, w środku Europy, wymagano od kogokolwiek, aby upokarzał się i składał tego rodzaju oświadczenia. To absolutnie niepotrzebne. Trzeba wierzyć, że to, co zostało przedstawione w piątek, to założenia - podkreślił. 

- Nigdy nie przypuszczałem, że Iustitia może bronić neosędziów, ale jeśli wymagano by od kogokolwiek składania tego rodzaju oświadczeń, to myślę, że stowarzyszenia sędziowskie stanęłyby w ich obronie. Nigdy bym nie złożył takiego oświadczenia - podkreślił. 

Porozumienie rządu z sędziami

Rząd porozumiał się w piątek ze środowiskami sędziowskimi w sprawie neosędziów powołanych za rządów PiS. Mają oni wrócić na zajmowane wcześniej stanowiska, a wydane przez nich wyroki zostaną utrzymane. Autorzy projektu chcą też likwidacji dwóch izb Sądu Najwyższego. Tymczasowo na 2 lata dopuszczeni do orzekania zostaną sędziowie w stanie spoczynku. Rząd chciałby, żeby zmiany weszły w życie za rok, już po zakończeniu kadencji obecnego prezydenta Andrzeja Dudy.

***

Audycja: Bez Uników
Prowadzący: Renata Grochal
Gość: Igor Tuleya (sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie)
Data emisji: 9.09.2024
Godzina emisji: 8.13


Trójka/ mbl

wmkor

Polecane