Sytuacja prawna dzieci z "tęczowych rodzin". "Zapis o przysposobieniu zmieni nasz świat"

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Sytuacja prawna dzieci z "tęczowych rodzin". "Zapis o przysposobieniu zmieni nasz świat"
Laut einer Umfrage unterstützen die meisten Polen die Einführung gleichgeschlechtlicher Lebenspartnerschaften. Fast 60 Prozent der Befragten sollen dafür sein.Foto: Shutterstock/Viktor Lom

Szacuje się, że w Polsce żyje ok. 50 tys. "tęczowych rodzin". To głównie do nich miało być adresowane nowe prawo o związkach partnerskich w jego kluczowym zapisie o przysposobieniu dzieci. Dyskusja o przysposobieniu została jednak bezrefleksyjnie zawładnięta przez populistyczne hasła o "niszczeniu fundamentów rodziny" i domniemanym "bezpieczeństwie dzieci".

Rządowy projekt ustawy o związkach partnerskich proponuje szereg rozwiązań: zarejestrowanie związku partnerskiego w urzędzie stanu cywilnego oraz regulacje dotyczące sytuacji majątkowej, dziedziczenia, podatków, ubezpieczenia zdrowotnego, prawa do pochówku, renty rodzinnej, zasiłku opiekuńczego i dostępu do informacji medycznej. Na część zapisów nie godzi się PSL, czyli jedna z partii wchodzących w skład rządu. Część polityków formacji nie zgadza się m.in. na przysposobienie dziecka partnera czy partnerki, uroczystość w urzędzie i przyjęcie wspólnego nazwiska.

"W świetle polskiego prawa jestem dla dzieci obcą osobą"

- Mam takie wrażenie, że politycy nie zrobili chyba nic konkretnego. Związki partnerskie i ustawa rządowa, która jest proponowana, nie zabezpieczają w żaden sposób aspektów, które nas interesują, czyli przysposobienia dzieci - ocenia pani Karolina, "tęczowa mama". - My jesteśmy z Olą partnerkami od 12 lat. Wspólnie wychowujemy dzieci. Ola jest jedynym prawnym opiekunem. Zdecydowaliśmy, że ona urodzi dwójkę dzieci - dodaje gościni "Klubu Trójki".

Rozmówczyni Katarzyny Stoparczyk wyjaśnia, że w świetle prawa jest ona kompletnie obcą osobą dla swoich dzieci. - W momencie, kiedy Ola odchodzi, dzieci zostają sierotami. Pomimo że mają w domu drugą mamę, ich świat może się wtedy kompletnie zmienić - tłumaczy pani Karolina. - Dla nas te związki partnerskie były bardzo istotne z tym punktem przysposobienia. Bardzo cenię inne punkty, ale one mogą być uregulowane przez różne luki prawne, dokumenty. Mamy wiele tych aspektów uregulowanych, ale nie przysposobienie dzieci. I żaden dokument ani umowa notarialna nie może nam tego zapewnić - podkreśla matka.

- My nie chcemy adoptować innych dzieci. Chcemy skupić się na dzieciach, które od pierwszego dnia wychowujemy. Chcę mieć prawa do dzieci, z którymi jestem od pierwszego dnia życia, na które zdecydowałam się razem z partnerką - zaznacza pani Karolina. - Codziennie dokładam swoją cegiełkę do tego, by te dzieci kształtować, zabierać je do lekarza. Aby to robić, muszę za każdym razem mieć nowy dokument. Moja partnerka musi przedstawić dokument, który uprawnia mnie do tego - dodaje gościni radiowej Trójki.

Najczęściej czytane

Prawa dzieci w "tęczowych rodzinach" i związkach nieformalnych. "Mamy dwie rzeczywistości"

Zajmująca się prawami osób LGBT prawniczka Milena Adamczewska-Stachura wyjaśnia, że mówiąc o prawach dzieci w tym kontekście, mamy dwie rzeczywistości: pierwsza wynika z przepisów, druga natomiast z tego, jak są one realizowane. - Mamy słynny na całą Polskę art. 18. konstytucji, kojarzony z tym, że jest przywoływany jako przeszkoda dla wprowadzenia instytucjonalizacji związków partnerskich w Polsce i przysposobienia w ustawie. Natomiast w tym artykule mowa o tym, że w Polsce jest chroniona rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo. Mowa tam też o tym, że małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny jest pod ochroną. (...) Mamy też w konstytucji inne przepisy, które mówią o ochronie prawa do życia innej osoby i wprost o ochronie praw dzieci, w tym dzieci wychowywanych w niepełnych rodzinach. Wreszcie mamy powszechnie obowiązujące prawo międzynarodowe, w tym Konwencję o prawach dziecka - wymienia ekspertka.

- Te fundamenty prawne ewidentnie są; to przypisy, które już teraz obowiązują. Natomiast zupełnie inaczej wygląda praktyczna realizacja tych przepisów: na poziomie ustawowym i życia codziennego "tęczowych rodzin". Niestety ten rozdźwięk jest bardzo duży - zwraca uwagę prawniczka.

Wiara katolicka a przysposobienie dzieci w związkach partnerskich

- Mam takie wrażenie, że dzisiaj bardzo wielu katolików po prostu chciałoby, żeby dzieciom nie działa się krzywda. Oczywiście pewne zasady, które wiążą się z wiarą katolicką, w pewien określony sposób odnoszą się do par jednopłciowych. Natomiast w takim duszpasterskim działaniu papieża Franciszka, działaniu wielu księży i postawie wielu wierzących widać zaskoczenie decyzją polityków, by z projektu ustawy wykreślić ten ważny zapis - komentuje Katarzyna Jabłońska.

Publicystka "Więzi" i autorka książki "Wyzywająca miłość" ocenia w "Klubie Trójki", że wykreślenie zapisu o przysposobieniu dzieci jest szkodliwe i niezrozumiałe. - Uważam, że to ogromna szkoda przede wszystkim dla dzieci, istot najsłabszych, o które powinniśmy dbać. Dzisiaj już wiemy bardzo dużo o tym, że rodzina, którą bardzo często w Kościele katolickim się idealizuje, nie jest najbezpieczniejszym miejscem do życia. Wiemy, że w rodzinach heteroseksualnych dzieje się wiele zła; przypuszczam, że też nie wszystkie rodziny homoseksualne są idealne. Natomiast wydaje mi się, że przede wszystkim trzeba myśleć o dobru dziecka - podkreśla rozmówczyni Katarzyny Stoparczyk.

Dzieci w "tęczowych rodzinach" a konserwatyzm. Dyskusja czy walka polityczna?

Publicystka zaznacza, że istnieje wiele nurtów w Kościele katolickim. Przedstawiciele części z nich są mocno przywiązani do pewnych zasad, w tym krytycznych wobec środowisk LGBT. - Myślę, że taką podstawą dla chrześcijanina, katolika, powinna być Ewangelia. Sam Jezus wielokrotnie pokazuje, że szabat jest dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu. Oznacza to, że norma jest dla człowieka, a nie odwrotnie. Dlatego też na przykład papież Franciszek podejmuje często działania na rzecz rodziny, osób homoseksualnych czy związków niesakramentalnych, które przez Kościół nie są akceptowane. Pokazuje, że tutaj trzeba podchodzić bardzo indywidualnie i przede wszystkim myśleć o dobru tych społeczności, a nie o normie - komentuje Katarzyna Jabłońska.

Posłuchaj

51:57
Sytuacja prawna dzieci z "tęczowych rodzin". "Zapis o przysposobieniu zmieni nasz świat" (Klub Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

 

***

Tytuł audycji: Klub Trójki
Prowadzi: Katarzyna Stoparczyk
Goście: pani Karolina ("tęczowa mama"), Katarzyna Jabłońska (publicystka "Więzi" i autorka książki "Wyzywająca miłość"), Milena Adamczewska-Stachura (prawniczka zajmująca się prawami osób LGBT) 
Data emisji: 3.07.2024
Godzina emisji: 20.07

qch/PR24/wmkor

Polecane