Biegiem przez Bieszczady. Za nami X Festiwal Biegu Rzeźnika
2024-06-03, 16:06 | aktualizacja 2024-06-04, 07:06
Nieważne, ile kilometrów mierzyła trasa. Liczyło się jedynie, by zmierzyć się z samym sobą i pokonać wyznaczony dystans. W dniach 29 maja - 1 czerwca w Bieszczadach odbył się X Festiwal Biegu Rzeźnika.
Uczestnicy rywalizowali na kilku dystansach - od kilkuset metrów po nawet 175 kilometrów. Dziewięć kategorii biegowych zgromadziło w gminie Cisna łącznie kilkuset biegaczy.
Dla jednych była to forma aktywnego spędzenia wolnego czasu; inni mieli rachunki do wyrównania z pewnymi trasami. - Po pierwsze to było spontaniczne. Po drugie mieliśmy niewyrównane rachunki z tą trasą - opowiada reporter Polskiego Radia Paweł Pawlica. - Ilość serca, bólu i łez, jakie zostawiliśmy na trasie, jest nieproporcjonalna - dodaje jego partnerka Marta Naczyk.
- Chcieliśmy wyrównać rachunki. W poprzednim roku musiałem zejść z trasy 4 kilometry przed metą - opowiada Paweł Jeleniewski. Tym razem rozmówcy Krzysztofa Łoniewskiego udało się dotrzeć na finisz. - Jak biegłem, to zastanawiałem się, po co sobie to robię. Nie mam za dużo czasu, by się przygotowywać. (...) Jak tylko uda mi się coś wyszarpać, to się przygotowuję; tym razem się udało.
"Piękny bieg, niesamowita historia"
- To piękny bieg, kultowy, który ma niesamowitą historię. Co roku ściąga do nas rzeszę biegaczy. Cieszę się, że w tym roku też biegacze przyjechali do nas tak licznie - zaznacza Dariusz Wethacz, wójt gminy Cisna i uczestnik Biegu Rzeźnika. Polityk dodaje, że przyjezdni korzystają też z innych atrakcji oferowanych przez tamten zakątek Bieszczad. A przy okazji, jak przypomina, poprzez bieganie można naładować się pozytywną energią. - Każdemu polecam aktywność fizyczną - zachęca.
Czytaj także:
- Trójka na Żuławach. Podróż szlakiem mennonitów i domów podcieniowych
- "Jedną nogą w finale", czyli reprezentacja Polski w amp futbolu przed mistrzostwami Europy
Wspólny wysiłek - na trasie i przy organizacji pracy
Dziesiąta edycja Festiwalu Biegu Rzeźnika przeszła już do historii, ale powoli można odliczać dni do przyszłorocznej odsłony imprezy. Ta, jak zapowiedzieli organizatorzy, odbędzie się w dniach 18-25 czerwca. - Powstało tutaj olbrzymie grono, które robi to ze mną, a i w dużej części mogliby to zrobić beze mnie - ocenia Mirosław Bieniecki, dyrektor Biegu Rzeźnika. - To są ludzie, którzy przez ostatnie pięć nocy spali po pięć godzin w sumie. Są wymęczeni i mają jeszcze ze dwa dni roboty, by ten festiwal sprzątnąć. Im oddaję największe honory; to oni stawiają ten festiwal. Oczywiście instytucje czy sponsorzy są bardzo istotni, ale solą dla tego wszystkiego są ludzie, którzy pod czyjąś komendą organizują takie imprezy - zaznacza w rozmowie z Krzysztofem Łoniewskim.
Posłuchaj
***
Tytuł audycji: Trzecia Strona Medalu
Prowadzą: Norbert Michalak i Krzysztof Łoniewski
Data emisji: 2.06.2024
Godzina emisji: 18.14
qch/wmkor