Konfiskata samochodów pijanym kierowcom. Rząd pracuje nad zmianą przepisów
2024-04-19, 19:04 | aktualizacja 2024-04-20, 10:04
Ministerstwo sprawiedliwości pracuje nad nowelizacją przepisów o konfiskacie samochodów pijanym kierowcom. Obecnie odebranie pojazdu jest obligatoryjne. Według nowych przepisów faktyczną decyzję o zastosowaniu środka karnego podejmą sądy. Jak tłumaczą pracownicy resortu, zmiana ma wprowadzić porządek konstytucyjny oraz umożliwić władzy sądowniczej niezależne, ale zgodne z prawem działanie.
- Rząd pracuje nad nowelizacją przepisów o konfiskacie pojazdów pijanym kierowcom, obowiązujących od 14 marca.
- Propozycja zmian przewiduje, że faktyczną decyzję o przepadku pojazdu podejmą sądy. Obecnie jest to obligatoryjne.
- - Chodzi o to, żeby przepisy były konstytucyjne; dawały możliwość niezależnego i zgodnego z prawem działania sądu - podkreśla rzeczniczka resortu sprawiedliwości Karolina Wasilewska.
Przepisy dotyczące konfiskaty pojazdów pijanym kierowcom weszły w życie 14 marca. Na ich mocy pojazd stracą sprawcy wypadków mający najmniej półtora promila alkoholu we krwi. Z utratą samochodu lub motocyklu, niezależnie od tego, czy spowodują wypadek, muszą liczyć się również kierowcy, którzy będą mieli co najmniej 1,5 promila alkoholu we krwi.
Policjant może jednak zatrzymać auto tylko wtedy, kiedy samochód jest wyłączną własnością nietrzeźwego kierującego. - Kiedy pojazd jest współwłasnością małżeńską, albo jest autem służbowym, nie podlega zajęciu - tłumaczy mł. insp. Katarzyna Nowak, rzeczniczka prasowa Komendanta Głównego Policji.
Należy jednak wyjaśnić, że o zastosowaniu przepadku decyduje sąd. - Policja dokonuje jedynie tymczasowego zabezpieczenia pojazdu w określonych przypadkach - tłumaczy nadinsp. Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji. - Te pojazdy trafiają na parkingi depozytowe, które znajdują się w każdej komendzie wojewódzkiej i komendzie stołecznej policji.
Najczęściej czytane:
- Prawdziwe oblicze pokolenia Z. Krzywdzące stereotypy kontra rzeczywistość
- Nauczyciel potrzebny od zaraz. Dlaczego brakuje chętnych do pracy w szkołach?
Fakultatywność, nie obligatoryjność
Wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha wylicza, że nowelizacja jest potrzebna z dwóch powodów. Po pierwsze ma ona uczynić przepisy bardziej realnymi do stosowania. Po drugie likwiduje wątpliwości konstytucyjne zgłaszane przy jej procedowaniu. - Uważamy, i w tym kierunku idzie nowelizacja, że stosowanie w każdym przypadku takich samych zasad przepadku samochodu jest po prostu nieefektywne - komentuje wiceszef resortu.
- Chodzi przede wszystkim o to, żeby wprowadzić fakultatywność zamiast obligatoryjności. Teraz mamy taką sytuację, że jest obowiązek orzekania o przepadku pojazdu. W przekonaniu resortu sprawiedliwości to ograniczenie kompetencji sądu - zaznacza Karolina Wasilewska, rzeczniczka prasowa Ministerstwa Sprawiedliwości. - W tej zmianie nie chodzi o to, żeby pozwolić pijanym kierowcom jeździć. Chodzi o to, żeby przepisy były konstytucyjne; dawały możliwość niezależnego i zgodnego z prawem działania sądu - podkreśla.
Jak wyjaśnia rzeczniczka resortu, projekt nowelizacji jest na etapie konsultacji publicznych. Dokument trafił do Rządowego Centrum Legislacji.
Posłuchaj
***
Tytuł audycji: Zapraszamy do Trójki
Prowadzi: Piotr Łodej
Autor materiału reporterskiego: Jacek Frentzel
Data emisji: 19.03.2024
Godzina emisji: 17.13
qch/wmkor